Bezcenne pudełeczko bezpieczeństwa
O takich przypadkach bywa głośno. Giną ludzie, często młodzi, w dobrej formie, przy bezradności świadków – nic nie zapowiada tragedii. Wreszcie mamy narzędzie dające nadzieję, że tego rodzaju dramatów da się łatwiej uniknąć.
Pamiętacie Państwo przypadek Ewy Sałackiej, aktorki, która zmarła po ukąszeniu osy? Takim właśnie zgonom w następstwie ukąszenia lub gwałtownych reakcji alergicznych ma zapobiegać urządzenie zaakceptowane przez amerykańską Food and Drug Administration. Dlaczego wydaje mi się przełomowe?
Otóż terapią ratującą życie w przypadkach piorunującej reakcji alergicznej (zwanej reakcją anafilaktyczną) lub po ukąszeniu niektórych owadów jest podanie adrenaliny. Kłopot w tym, że przeciętny niemedyk nie potrafi prawidłowo wykonać takiej iniekcji. Najczęściej trzeba wezwać kwalifikowaną pomoc, co oczywiście trwa. Dla niektórych, niestety, zbyt długo. Niektóre osoby z grup ryzyka mogą mieć oczywiście przy sobie ampułki z adrenaliną i strzykawki, jednak ich przechowywanie i transport są mocno kłopotliwe. Pozostaje kwestia prawidłowego podania leku przez świadka zdarzenia (pacjent nierzadko nie jest w stanie uczynić tego samodzielnie).
Tymczasem Auvi-Q, bo tak nazywa się bohater dzisiejszego wpisu, ma wymiary karty kredytowej i grubość cienkiego telefonu komórkowego. Na korpusie narysowana jest obrazkowa, jednoznaczna instrukcja obsługi. Co więcej, po pociągnięciu za blokadę bezpieczeństwa, dobrze widoczną i oznakowaną na jednym z boków pudełka, zaczyna ono wydawać instrukcje głosowe dotyczące dalszego postępowania. Pudełeczko należy przycisnąć mocno do uda, po czym nacisnąć przycisk wyzwalający. Podanie leku trwa 5 sekund odliczanych przez automat, który komunikuje potem o zakończeniu iniekcji i przypomina o konieczności wezwania zespołu ratownictwa medycznego. Zresztą obejrzyjcie Państwo sami: oto link do strony produktu.
Mam nadzieję, że Auvi-Q zostanie niebawem zarejestrowane i dopuszczone do obrotu w Polsce. Pozwolę sobie bowiem wyrazić przekonanie, że ma ono szansę dołączyć do grupy przełomowych wynalazków w terapii medycznej, tak jak automatyczny defibrylator, pompa insulinowa, laser okulistyczny i wiele innych.
Komentarze
Super sprawa na lato, gdy w powietrzu mamy wiele owadów, które wydzielają toksyny.
Jest tylko jedno ale ! o ile ten medykament zostanie wprowadzony do obrotu w naszym kraju, a może i w innych ((
Chodzi o to, że tzw. odpowiedzialność za siebie lub członka rodziny z dziećmi przede wszystkim, jest żadna !!
Niedawno miałem taki przypadek: rozmawiam z młodą mamą, która wybierała się z całą rodziną w Bieszczady i mówi mi, że jej syn jest alergikiem a pani doktor zapisała mu Berotec. Owszem dla świętego spokoju lek wykupiła i gdzieś tam w szafce sobie leży !
Wytłumaczyłem jej na czym polega działanie Berotec’u i zmusiłem ją ((( by ten malutki pojemnik zabrała dla syna na tę eskapadę. Obiecała i się rozstaliśmy. Po jakimś czasie spotykam ponownie tę panią a ona ze łzami dziękuje mi, że ją zmusiłem i zabrała ten lek. Okazało się, że gdzieś w głuszy syn dostał silnego ataku astmy a do najbliższego szpitala było ok. 30 km. I ten lek uratował życie dziecku ! Jak powiedział jej lekarz w szpitalu, gdyby nie posiadała przy sobie tego leku, syna by w szpitalu nie uratowali !
Zmierzam do tego, że generalnie jesteśmy leniami w stosowaniu profilaktyki. Jeśli badania udowadniają, ze ponad 80 procent chorych nie bierze sukcesywnie zapisanych leków !! jeżeli do leków pijemy alkohol, jeżeli do diety podchodzimy jak do przysłowiowego jeża, to czego jeszcze żądać !!!
Z tą adrenaliną będzie tak samo !! Będziemy mieli lek dostępny, może nawet bez recepty, ale gdy będziemy potrzebowali go, to on będzie – ale w aptece (((
Proszę popatrzeć na te wszystkie idiotyczne reklamy telewizyjne, które zachęcają do kupna paramedyków, które jeszcze kilkanaście lat temu były na receptę. W aptekach, po tzw. weekendzie, sprzedaż reklamowanych farmaceutyków wzrasta o ponad 200 procent !!! My już nie myślimy o przyczynach bólu, lecz połykamy te tabletki w olbrzymich ilościach, a nawet znam ludzi, którzy zajadają się tym „na zapas” (((
Straciliśmy instynkt samozachowawczy, już nie myślimy co nam zaszkodziło, jakie były przyczyny bólu, tabletka wszystko załatwi ((
Może kiedyś zostanie wymyślona jakaś tabletka, która zadziała na każde nasze schorzenie )) Mamy już próby z nanotechniką, więc szanse są coraz większe )) Póki co musimy być odpowiedzialni i umieć przewidywać, co może się zdarzyć !
I jak mówi stare polskie powiedzenie – lepiej nosić niż się prosić !
No to mi się podoba! Oby jak najszybciej. Mam nadzieję że te zgredy od (akt.) arłukowicza nie będą robić kwasów.
A pierwszego komentującego pozbawię złudzeń: cud-tabletki nie będzie i nanomedycyna też problemów nie rozwiąże. I wystarczy znać fizjologię na poziomie uczelnianym, aby to zrozumieć.
Wydaje mi się, że dużo też zależy od ceny danego leku. Jeśli za to cudowne pudełeczko trzeba będzie zapłacić sporo, to faktycznie wielu alergików założy, że mogą się bez Auvi-Q obejść. Problemem bowiem jest to, że ceny u nas nijak mają się do naszych dochodów. Spotkałam niedawno panią, która prosiła mnie abym dała jej 7,- złotych, bo tyle jej brakuje do wykupienia recepty. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że być może chciała ona mnie naciągnąć, ale sam fakt, że można wyciągnąć tego typu argument /…brakuje mi ileś złotych do wykupienia recepty…/ mówi sam za siebie. Tak nawiasem oczywiście, że jej nie odmówiłam.
Dla mojej rodziny wiadomość b. dobra. Jedna z moich córek jest silnie uczulona na jad owadzi. Już dwa razy po użądleniu osy musiała znaleźć się na oddziale ratunkowym, a po pokąsaniu przez meszki, wygląda, jak ciężko poparzona. Na szczęście dotąd nie spotkał jej wstrząs, ale wykluczyć tego nie można. Kupimy iniector z pewnością – ile by nie kosztował.
A wie ktoś może, czy strażaka pytają już o to czy jest uczulony?
A może to byłaby dyskryminacja?
Jakiś czas temu posłano strażaków do gniazda szerszeni… niedyskryminowany niestety przepłacił.
Czy to m.in. gadżet do takich wypadków?