#anijednejwięcej: Jędruś udaje, że nie widzi faceta w cieniu
Ministerstwo zdrowia i wszelakiej pomyślności po sobotnich marszach #anijednejwięcej wydało oświadczenie „przypominające”, że w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia matki (są to przesłanki rozłączne!) ciąża powinna być jak najszybciej przerwana i że jest to zgodne z prawem. W ten sposób excelowy korpokarierowicz dyskretnie złożył całą winę na barki lekarzy opiekujących się ciężarną w szpitalu w Pszczynie.
Nie oczyszczając lekarzy z zarzutów, bo ani nie mam do tego prawa, ani danych, chciałbym zwrócić Państwa uwagę na kilka drobnych szczegółów, które mogły w dużym stopniu zaważyć na sposobie myślenia i postępowania pszczyńskiego zespołu.
Zacznijmy od spraw najbardziej oczywistych. Gdybyśmy byli państwem prawa, to p. Alicja Tysiąc nie zostałaby narażona na utratę wzroku, mimo że takie właśnie następstwa jej ciąży były do przewidzenia. Pamiętacie jeszcze Państwo tą sprawę? Warto sobie przypomnieć.
Kolejny element, też powszechnie znany. O prawie w Polsce decyduje facet, który uważa, że tak naprawdę to on jest prawem. A już na pewno obowiązujące mogą być tylko takie interpretacje prawa, które pochodzą od niego albo od jego wiernej drużyny. Ten facet nienawidzi lekarzy, co wraz z jego podejściem do prawa ma istotne znaczenie.
Teraz coś bardziej skomplikowanego. Ryzyko w medycynie jest pojęciem probabilistycznym. Można określić jego stopień, ale poza oryginałami, takimi jak pewien zdebilały perukarz czy pewien patologiczny kłamca prowadzący sam ze sobą III wojnę światową, nikt nie ośmieli się określić swoich prognoz jako absolutnie pewne. To kwestia rzetelności.
Wyobraźmy sobie rozmowę prokuratora z lekarzem:
– Dlaczego zdecydował się pan na przerwanie ciąży?
– Bo wszystko wskazywało na to, że pacjentka umrze.
– Wskazywało? Czyli nie był pan pewny?
– W medycynie całkowitą pewność ma się „po”, a nie „przed”.
– Czyli istnieje możliwość, że pacjentka by przeżyła?
– Niesłychanie mała, ale tak.
– I mimo to zdecydował się pan na przerwanie ciąży? Oskarżam pana o zabójstwo dziecka.
Ta rozmowa wydała się Państwu chora i nieprawdopodobna? A to, że zwierzchnik owego nieistniejącego, ale możliwego prokuratora jawnie wspiera neofaszystów i katotaliban, tępiąc jednocześnie ich przeciwników, nie wydaje się Państwu chore?
Excelowy Jędruś zna realia, ale uważa, że inni ludzie ich nie znają i nie rozumieją. Dlatego głupio i wrednie wskazuje na konieczność przestrzegania tych elementów polskiego prawa, za stosowanie których można otrzymać dotkliwą karę.
Komentarze
Nie widzi faceta w cieniu, bo – przypominam – jest to „ostry cień mgły”.
https://www.youtube.com/watch?v=auuTWR9AZ6g
„Kolejny element – też powszechnie znany. O prawie w Polsce decyduje facet…”
Skoro już taki język – to faceci. Zdecydowana większość, w tym większość młodych mężczyzn popiera zakaz aborcji, być może to nauki religii w szkole, być może beztroska i egoizm.
Myślę że ten problem najlepiej rozwiązać drogą referendum, na wzór Irlandii. Jakiś projekt obywatelski? Podczas głosowania okaże się, ilu tak naprawdę jest przeciwnym tragedii jaka wydarzyła się w Pszczynie.
Ps.
Pacjentka nie zgłosiła się o pomoc do szewca czy kowala – proszę o większy obiektywizm w ocenie decyzji lekarzy. Wiem że Panu trudno, a może łatwiej właśnie z powodu profesji. Czy Pan ma wiedzę na temat tzw. podziemia aborcyjnego? to nie są stare babki z szydełkiem do robótek ręcznych:
https://wiadomosci.wp.pl/podziemie-aborcyjne-w-polsce-magda-bylo-sterylnie-i-z-nowym-sprzetem-6041869036655745a
jak zapobiegać niechcianej ciąży? – może przy okazji ten temat ujrzy światło dzienne. Pamiętam jeszcze z pobytu w Polsce fałszywe twarze aptekarzy zasłaniających się „sumieniem” – hucpa z sumieniem lekarzy stała się zaraźliwa.
głos lekarza, na pewno w tym szpitalu nie pracował, nie podejmował decyzji ale stoi w obronie bezpośrednich sprawców. Proszę nie przypinać mi łatki zwolennika PiS – piszę na podstawie doświadczeń bliskich osób, Pan jako lekarz zrozumie zagrożenie
– pozostałe resztki łożyska
– odumarła ciąża
W obu przypadkach ginekolodzy w szpitalach nie spieszyli się z zabiegiem.
https://wiadomosci.wp.pl/smierc-pacjentki-z-pszczyny-spodziewam-sie-pokazowego-procesu-lekarzy-6701541733378656a
szydełko w ręce
Zdanie które usłyszałam z ust amerykańskiej rówieśniczki była szokująca. Brzmiało mniej więcej tak: moja mama przerywała ciążę około 20 razy, robiła to szydełkiem…
Nie pytałam o szczegóły w tak drastycznej kwestii. Uważam że była ofiarą męskiej przemocy, panującego prawa ( legalizacja aborcji – rok 1973) i warunków finansowych.
@żabka konająca
7 listopada 2021
18:42
Ja myślę, że pokazowego procesu nie będzie. Sprawa jest na tyle głośna, że oskarżonych lekarzy mogą bronić najlepsi adwokaci, którzy na 200% wyciągną uwarunkowania w jakich działali ze szczególnym uwzględnieniem prowadzonej od wielu lat przez środowiska katoprawicy medialnej nagonki na lekarzy „aborcjonistów”, prób (jak widac skutecznych) ich zastraszania i w ogóle całej otoczki ideologicznej wokół tego problemu. Nie będzie to na rękę władzy.
Doktorze, nikt rozsądny nie będzie oskarżał w tej sprawie lekarzy.
1) Tak, jak od kobiet nie można wymagać heroizmu i narażania życia – podobnie od lekarzy nie można wymagać ciągłego wystawiania się na ryzyko zarzutów prokuratora. Nie jest przecież tak, że przypadek zagrożenia życia kobiety na skutek obumierania płodu zdarza się w Polsce raz na 10 lat. Że mówimy o jakiejś sytuacji teoretycznej, która w praktyce się nie wydarza. PiS stworzył nieludzki system, w którym życie ciężarnej kobiety jest mniej ważne, niż życie płodu. To była decyzja PiS, decyzja Kaczyńskiego, Terleckiego, Ziobry, itd. Śmierć Pani Izy obciąża tych bydlaków.
2) Ma pan rację pisząc, że środowisko lekarskie jest znienawidzone przez Zbyszka i zwyrodnialców, których podnieca zadawanie kobietom cierpienia (tzw. „obrońcy życia”). W tchórzliwy i podły sposób, próbują oni uwolnić się od odpowiedzialności za śmierć człowieka i zrzucić ją na znienawidzonych lekarzy.
Wierzyć mi się nie chciało, ale jednak – przed godziną dostałam list od kolegi szkolnego, zamieszkującego tę stronę Wielkiej Wody co i ja. List w stylu – podpisz i podeślij do swoich znajomych. W imię poparcia pani Godek. Upada moja wiara w bliźniego swego znajomego od ponad pół wieku.
święte słowa Panie Doktorze ! nic dodać, nic ująć… szacunek !
pani Alicjo ja albo zmieniam znajomych albo temat. Zależnie od sytuacji. podziały dotyczą też znajomych i rodzin. Niestety. Zauważyłam też trend taki, że ludzie się radykalizują. Kiedyś nie lubili kościoła teraz nienawidzą. Kiedyś byli byli wierzącymi teraz są fanatykami.
Gdy usłyszałem o tej tragedii od razu wiedziałem, że ogary Zera pójdą tropem lekarskim. Problem jest jeden, trochę tak jak z katastrofą smoleńską: gdy ogary pogrzebią trochę, to podobnie jak w sprawie smoleńskiej wykryją ,,obszczij bardak”. Nie jakiś tam specjalny, zbrodniczy ale taki nasz ,,powszedni”. Nieprawidłowości i zaniedbania w 36 pułku pomogły uprawdopodobnić wszelakie fantasmagorie cwaniaków i świrów posmoleńskich oraz zamaskować zasadne pytania, kto nakręcił całą hucpę związaną z feralnym lotem, tak realne zaniedbania(?), błędy(?) (a już takowe wykryto o czym doniosła nawet GW) lekarzy pozwolą odsunąć i przede wszystkim ukryć prawdziwych sprawców tej tragedii czyli idący na pasku Kościoła obóz rządzący, z rzekomym Trybunałem Konstytucyjnym mgr. Przyłębskiej do spółki.
Niestety konkluzje śledczych, będą miały pokrycie z doświadczeniem ogromnej części populacji naszej populacji z polską, publiczną służbą zdrowia, w tym także i moim.
Werdykt: sprawa będzie się ślimaczyła i babrała, lekarzy ona utruje ale rozejdzie się po kościach. Lekarze, zastosują (już to robią) jedyną linię obrony czyli ,,orzeczenie” Trybunałku. Problem w tym, że pomiędzy nimi a ,,orzeczeniem” mgr. Przyłębskiej nie ma jasnej linii czyli do tego momentu nie znalazło ono przełożenia na stosowny akt prawny i przepisy wykonawcze.
Wiadmo: zbrodnia ta obciąża Kościół i obóz rządzący ale do wiosny ludziom przejdzie…
ps. dziękuję, że przypomniał Pan sprawę A. Tysiąc. Nic lepiej nie pokazuje patologicznej ciągłości państwa polskiego na tym polu, niezależnie od tego kto rządzi. Pani Tysiąc nie otrzymała najmniejszej ochrony od naszego państwa, gdy stado katolickich dewiantów ją straszyło grasując nawet na terenie szpitali. Nic, żadnej ochrony gdy usiłowała ratować swoje zdrowie egzekwując należne jej prawo. Teraz ci co wtedy jej nie pomogli to opozycja…
@Maciej2
7 LISTOPADA 2021 20:45
Panie Macieju to nie PiS ,,stworzył nieludzki system” ale polscy ustawodawcy od 1989r. PiS jest tylko logicznym ukoronowaniem tej katolickiej patologii, tak jak ,,orzeczenie” trybunałku mgr. Przyłębskiej jest tylko logiczną wykładnią zapisu ,,Państwo Polskie chroni życie ludzkie od poczęcia do naturalnej śmierci”.
Skoro w 1993 grupa posłów przyjęła kleszą wykładnię spraw związanych z rozmnażaniem człowieka, to wszystko co potem jest tylko logicznym jej dopełnieniem. Nie darmo o zygocie/płodzie mówi się per dziecko, aborcja to zabójstwo (choćby w świetle ustawy z 1993r) itd. Alicja Tysiąc była ścigana przez dewiantów katolickich i pozostawiona sama sobie przez organa państwa polskiego z przysługującym jej prawem do ratowania swohego życia i zdrowia. Była ścigana jako ewentualna morderczyni, przypominam.
Alicja-Joanna
7 listopada, g.22:04
Bardzo przykre są takie konfrontacje po latach, gdy ktoś, kiedyś ci bliski, okazuje się wręcz oszołomem i nie wiadomo, co z tym zrobić. Miałam kiedyś przyjaciela,, którego uważałam wręcz za guru. Razem z nim zakładaliśmy w wydawnictwie „Solidarność”, pożyczalisśy sobie nawzajem książki wydawane przez paryską Kulturę, pomagaliśmy jego rodzinie, gdy stracił pracę (nie został zweryfikowany), a potem był internowany. Zupełnie nie poznaję po latach tego dzisiaj złotoustego antysemity i mizogina, wykładowcę na uczelni ojca Rydzyka itd. Próbowałam on line, bo nie chciałam się z nim spotkać tet a tet, wydobyć od niego, dlaczego i co się z nim stało Czasem wchodzę na jego portal i włos mi się jeży.
Jak zauważył słusznie @Sławczan, prawo jest niszczone od 1989 roku. Pamiętam przecież nie tylko sprawę Pani A. Tysiąc, ale nawet to, że w latach 90-tych uchwalono
prawo, które dawało przestępcy większą ochronę prawną niż pokrzywdzonemu. Potem już szło z górki; zresztą zawsze tak będzie gdy do władzy i do sejmu wejdą dyletanci i karierowicze.
Wielu czytelników i publicystów, chyłkiem omija temat naszego ustawodawstwa w sprawie „aborcji”, a mianowicie:
– co mają do powiedzenia na obecną sytuację posłanki PiS ?, bez ich głosu niema większości.
– jak wyżej ale obywatele „kobiety” głosujące w wyborach , wg. sondaży chyba w 100% popierają pomysły PiS-u (poparcie pisu nadal powyżej 30%), a teraz narzekają, drogie Panie panujcie nad kartką wyborczą bo płacz nie pomoże. Pozdrawiam.
@Slawczan
8 listopada 2021
11:32
Oczywiście to prawda, PiS dokręcił śrubę, która już wcześniej była mocno przykręcona. Dodatkowo, w Polsce w tym obszarze, praktyka zawsze jest ostrzejsza, niż spisane prawo. Przez większość okresu obowiązywania tzw. „kompromisu” ws. aborcji, jego interpretacja była bardzo mocno wychylona w stronę ignorowania praw kobiet, a służyła temu m.in. klauzula sumienia.
Ale problem jest głębszy i w tym wymiarze dotyczy też lekarzy. Mam na myśli fakt, że wizyta u ginekologa zawsze niosła dla kobiet poważne ryzyko, że zostaną uraczone „wujowskimi radami”, potraktowane z góry, jak niedorozwinięte, puszczalskie idiotki, które należy strofować, jak mają się prowadzić. To jest niestety jedna z popularnych figur Polaka: dewot ze skłonnością do nadużywania władzy i wpieprzania się do cudzego życia. I takie figury występują również wśród lekarzy.
a tu pełnomocnik rodziny zmarłej zadaje kłam rozumowaniu @Sławczana:
https://kresy.pl/wydarzenia/nie-mozna-mowic-o-zwiazku-z-wyrokiem-tk-pelnomocnik-rodziny-zmarlej-30-latki-z-pszczyny/?utm_source=webpush&utm_medium=push&utm_campaign=773779
UCZESTNIKU! zanim upolitycznisz błąd lekarski polegający na zaniechaniu pomyśl przez chwilę – na co czekali lekarza w sytuacjach opisanych przeze mnie powyżej? Przypominam
– pozostałości łożyska
– ciąża obumarła
W obu przypadkach powyżej dwutygodniowy pobyt w szpitalu, gdzie opieka sprowadzała się do zapytań pielęgniarki – „stolec był?”. Trywializuję, ale gdyby nie interwencja rodziny kobieta odeszłaby bez rozgłosu.
@hortensja1 – w poprzednim wpisie Gospodarza podałam link do wiedzy encyklopedycznej w jaki sposób odbierano kobietom prawo do decydowania o swoim życiu. Przeczytaj.
Ps. Jeśli to jest nick osoby która kiedyś po oknem miała niebieskie hortensje, a potem wyprowadziła się do innego domu to serdecznie pozdrawiam Była to moja pierwsza rozmówczyni kiedy rozpoczęłam komentować na blogach. Pamietam że tematem był wybór papieża. Wybrany jest przeciwnikiem aborcji w ogóle.
„Maciej2
7 listopada 2021
20:45
Doktorze, nikt rozsądny nie będzie oskarżał w tej sprawie lekarzy.”
Jesteś pewny, Maciej2? Ktoś musi ponieść konsekwencje. Przecież od razu krążyło „lekarze przyjęli postawę wyczekującą”. Lepiej już było, zakraczę – będzie już tylko gorzej. I to na wielu szczeblach życia. Na granicach i tak dalej. Ku mojemu zdziwieniu społeczeństwo zamiast się liberalizować, radykalizuje się – społeczeństwo polskie, podkreślam.
Rosemary 1, mag
no właśnie. Im starsi tym bardziej konserwatywni?! Na to wychodzi, że „za młodu szaleliśmy”, a teraz trzeba spoważnieć. No właśnie, spoważnieć i zacząć rozumieć niektóre sprawy. Zwłaszcza te nieodwracalne, gdzie nie ma świętych, a decyzję trzeba podjąć. Ania Lewandowska powiada, że „sama by się nie zdecydowała” – ale to tak łatwo się mówi. Nikomu nie życzę, żeby stanął przed takim wyborem.
Alicja-Irena
8 listopada 2021
19:02
Ku mojemu zdziwieniu społeczeństwo zamiast się liberalizować, radykalizuje się – społeczeństwo polskie, podkreślam.
Radykalizacja wydaje się faktem. Moim zdaniem, jest to skutek reorganizacji, którą przeszły środowiska konserwatywne. Pewnie pamiętasz lata 90. i prawicowe „kanapy”, zajęte głównie tropieniem odstępców i zdrajców we własnych szeregach. Budzili raczej politowanie, niż obawy.
Nie wchodząc w kwestie „jak” – organizacja i sprawność konserwatystów w osiąganiu celów dramatycznie się poprawiła. Zaś ulubioną techniką jest wywoływanie silnych emocji i konfliktów, dzielenie ludzi, budzenie w nich gniewu. To jest „fabryka” politycznego poparcia środowisk tradycjonalistycznych i autorytarnych. Dlatego gniew i wzajemna niechęć między ludźmi są odczuwalne daleko bardziej, niż 20 lat temu. Natomiast uważam, że to jest dość „płytkie” – że społeczeństwo nie stało się bardziej tradycjonalistyczne, a jedynie konserwatyści zostali zorganizowani, niczym karne wojsko – i wyposażeni w atrybuty władzy.
Maciej2
8 listopada 2021
21:02
Macieju, ja owszem, obserwuję, ale od 40 lat z zewnątrz, o czym wspominałam tutaj – i z daleka. Pamiętam lata 70-te, a zaraz potem te wszystkie miłe złego początki lata 1980, co to wydawało mi się – no, teraz musi iść ku lepszemu! Byłam wtedy już w leciech, z dzieciątkiem i mężem pomieszkującymi w „piwnicznej izbie”, mimo że od roku ’73 mieliśmy wpłacane pieniądze na syudencką książeczkę mieszkaniową.
Ponieważ Twój imiennik, a nasz syn, miał czelność się urodzić, a mieszkania ani-ni, to skoro Jaruzelski otworzył bramki, wyjechaliśmy w świat, jak setki tysięcy w owym roku pamiętnym, jeszcze przed stanem wojennym. Postawiliśmy na siebie samych. Zawsze miałam kontakt z krajem, z początku trudno, ale jakoś tam, a od ’88 roku jeździłam prawie co roku, a potem co roku do Polski na miesiąc. Maćka wysyłałam na wakacje do Dziadków. Nie przesadza się starych drzew – i jak bardzo chętnie jadę do Polski i się spotykam z „moimi”, nie dla mnie już powroty, bo nie mam do czego. Tylko odwiedziny.
Jestem trochę starszawa kobieta, ale nie mogę zrozumieć mentalności takiej Godek. Oraz jej podobnych. Nie mogę zrozumieć osób zradykalizowanych, tych, co wiedzą, co dla innych jest dobre. Nie mogę zrozumieć prawicowego rządu, oni też wiedzą, co dla innych jest dobre. Ostry cień mgły… Pojąć nie mogę, doprawdy, takich postaci jak Bosak, Kurski, Godek – i ludzi, którzy za nimi idą. No ale prezio rządzi (oraz, „na po pierwsze primo”, dzieli).
Jeszcze mała uwaga – co roku od wielu lat (oprócz ostatnich dwóch) przyjeżdżąm do Polski i objeżdżam ją naokoło – Polska z roku na rok wygląda coraz piękniej. Ale podejrzewam, że to dzięki obywatelom, którzy w nosie mają rząd, chcą, żeby im było lepiej na własnym podwórku. To oni wyjeżdżali do pracy do Irlandii, Anglii, Niemiec itd. Nie oglądali się na niełaskawość państwa. To też trzeba docenić.
@żabka konająca
Dzień dobry
Tak Żabko Konająca, to ja we własnej osobie. Dziękuję bardzo za wskazanie linka.
Odpowiem pózniej, gdyż na razie muszę przejść na wykład, bowiem jestem słuchaczką JUTW. Pozdrawiam.
Powiem ze wstydem, bo sam jestem facetem, i trochę cynicznie.
Gdyby to faceci rodzili dzieci, mielibyśmy:
– całodobową opiekę ginekologiczną na zawołanie
– dostęp do dowolnej antykoncepcji przed i po, oczywiście refundowanej 100%
– porody bez bólu
– etc
żabka konająca
Czy wiesz może coś na temat @jasnego gwinta, który przestał się udzielać na blogach? Zwracam się do ciebie, bo go chyba lubiłaś. Ja również – o dziwo – choć kłóciłam się z nim zawzięcie. Był czas, że nawet korespondowaliśmy e-mailowo, ale zmieniłam adres i zgubiłam dawne kontakty. Mam nadzieję, że Wojtek (to jego imię w realu) żyje.
Piotrek z Łodzi
9 listopada 2021
9:34
Rzekłeś!
https://www.ofeminin.pl/swiat-kobiet/to-dla-nas-wazne/anijednejwiecej-tak-wlasciciel-foodtrucka-z-raciborza-promuje-kanapki/909qfw6
No i fajnie jest, prawda? Świetny gościu! Pewnie ma podkute buty na obchody 11 listopada…
Barbara Kurdej-Szatan wykrzyczała swoje obiekcje wocec działań na granicy we wzburzeniu i niejaki Jacek Kurski wykopał ją z TVN.
„W Telewizji Polskiej nie może być miejsca dla osób, które szkalując i wyzywając obrońców naszych granic, same postawiły się poza wspólnotą aksjologiczną Polaków.”
No i dobrze – też jestem poza wspólnotą aksjoligiczną Polaków według pana Kurskiego (wartości i te tam takie…)
ALE kiedy prezes wykrzyczał publicznie i zwyzywał naród od mord zdradzieckich i morderców jego brata, nic się nie stało. Wzburzony był słusznie, i tyle. Aksjologicznie.
Jagielloński Uniwersytet Trzeciego Wieku – zajrzałam na stronę i widzę że wiele ciekawych tematów proponują. Czy ty @Hortensjo jesteś słuchaczką online? Czy my w ogóle o tym samym mówimy:
https://utw.uj.edu.pl/harmonogramy/-/journal_content/56_INSTANCE_DnZkLCjaYOdF/6082181/149040319
@mag – dobrze że przypomniałaś, mam wiele szacunku i sympatii do kolegi. Od czasu kiedy zamieścił wiersz – nie uwierzysz, ale zachowałam jego pierwszy komentarz do mnie:
@gwint 1 czerwca o godz. 11:51
żabka konająca, 23.08. Miałem już nie pisać tutaj , ale Pani tekst wzruszył mnie z samego rana. Uwagi o wierszu Celana. Wiersz ten zamieściłem po raz drugi, jak zwykle bez żadnego echa. Obawiam się, że Celana tragicznego poety prawie nikt nie znał i nie wzruszył się jego Fugą Śmierci. […] Taka dziś jest kultura w tym kraju. Nie jestem faszystą, komunistą, trockistą, bolszewikiem, ateistą, agnostykiem, neoliberałem, kapitalistą, socjalistą, opozycjonistą, moralistą ani idealistą. Jestem ciekawym świata i człowieka. W ogrodzie mam ponad 300 gatunków, krzewów, roślin i kwiatów. Pozdrawiam”
Przeczytałam ponownie i wzruszyłam się, myślę że ty również. To było tak dawno – ufam że nasz kolega żyje i ma się dobrze. Tego mu obie życzymy.
A czy Jędruś potrafi zobaczyć cokolwiek poza czubkiem własnego nosa i miną lalkarza?
Parlamentarny zespół ds opieki okołoporodowej wygląda tak:
https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/agent.xsp?symbol=SKLADZESP&Zesp=728&fbclid=IwAR2vryU4Akia2LBn0I9NpXd1hQDegNKatlqz89QV7ag8UPqm9I7_rJyI9m0
Wiedza + doświadczenie + wrażłiwośćć.
Toteż dzieci rodzi się dużo, a rodzić się będzie jeszcze więcej.
Chory kraj.
żabka konająca
Howgh!
Jagoda
To chyba jakieś jaja. Dlaczego akurat Winnicki, Dziambor, Braun – mocno faszyzujący „chłopcy” – mają się opiekować okołoporodowymi inkubatorami, pardon, kobietami?
@mag
A kto by ci podszedł lepiej na komisarzy do spraw macic?
@żabka konająca,
Tak, mówimy o tym samym. Wykłady niestety w tej chwili, z uwagi na pandemię, są tylko online, ale przyznaję, że nie jestem tym zachwycona. Stanowczo wolałam wykłady odbywające się w salach wykładowych. Przecież wtedy musiałam wyjść z domu, a taka była idea tych uniwersytetów – wyciągnąć starszych ludzi z mieszkania.
mag
10 LISTOPADA 2021
11:34
Może chodzi o to, żeby się „babom w d… nie poprzewracało” od „lewackich” konwencji antyprzemocowych.
Jagoda
10 listopada 2021
13:32
nie „może”, tylko na pewno!
„Niemcy chcą nam odebrać narodowość, kulturę, a nawet płeć” – bąknął niejaki Bąkiewicz.
Panie Doktorze, względem tej płci – czy to możliwe?! (retorycznie pytam).
Przy okazji – przykro mi, że „wolność” oznacza anarchię w oczach narodowców, którzy są takimi patriotami, że udusiliby każdego różańcem (Bydgoszcz, Rycerze Maryi), kto myśli inaczej.
A miało być tak pięknie…
Tera cuś dla rozrywki, opuścił nas październik… oraz te mimozy, co to jesień się zaczyna…
https://photos.app.goo.gl/Wt6fiuCNV6LntvcU6
Oraz listopad – przysłowie – w listopadzie śnieg się kładzie…Zobaczymy
https://photos.app.goo.gl/Wt6fiuCNV6LntvcU6
Na razie jest cudnie, słońce świeci, okoliczności przyrody wydają z siebie co mogą, a my tylko wdychać, zanim zamieć nas zmiecie
azieć nas zmiecie
*korekta do powyższego…. zmieść ostatnie zdanie bezsensowne…
Gospodarzu,
to co się dzieje w związku ze sprawą aborcji, jest nieusuwalną częścią całości: Polski jako pojęcia z dziedziny psychiatrii. Państwo jest urojeniem, byt o tej nazwie jest urojony. Niemal nic nie jest w tym bycie takim jakim się przedstawia. Wszystko okazuje się zaprzeczeniem siebie. Byty obiektywne, materialne, nie istnieją.
Jak w filmie „Wesele” Smarzowskiego: kto mówi „kocham”, ten właśnie zdradza. Kto pada drugiemu w ramiona, wbija mu nóż w kark. Kto komu daje pożyczkę, ten go właśnie sprzedaje. kto składa obietnicę, już ją łamie. Kto mówi o miłości bliźniego, nienawidzi go. Kto się powołuje na świętość życia, morduje.
Wszyscy którzy to robią, to katolicy. Cudowna nienawiść do siebie samych. Czysty popęd autodestrukcji i śmierci. W imię życia, oczywiście.
Alicja-Irena
9 LISTOPADA 2021
0:50
„nie mogę zrozumieć mentalności takiej Godek. Oraz jej podobnych”.
W telegraficznym skrócie, Alicjo.
Postawa antyaborcyjna to ideologia wynaleziona przez Kościół. Ideologia jest wymysłem, a nie fotografią rzeczywistości. Wymysł potrzebuje ciągłego potwierdzania, żeby się utrzymał przy życiu. Dla potwierdzania za mało jest własnego „ja”, bo jeśli pani Godek widziała na zdjęciu ludzki zarodek, to na pewno jej zmysły nie mówią, że to człowiek. Potrzebna jest publiczność, żeby i ludziom wmawiać człowieczeństwo i świętość zarodka, i samemu się mówieniem upewniać. Pani Godek i jej podobni, z arcybiskupami, papieżami na czele muszą ciągle mówić, bo zarodek-człowiek został powołany do życia wyłącznie przez gadanie i tylko w gadaniu żyje. A poza tym może nieważna rzecz, a może i najważniejsza: kiedy jest publiczność, od razu są nie tylko słowa, ale i ho-ho – miny, gestykulacja, intonacja, wzmożenie, posłannictwo, chwała na wysokości i na ziemi. I o to chodzi.
Mój 10-letni , autystyczny wnuk zamęczał mnie pytaniem – co się urodzi, gdy w trakcie podziału zapłodnionej komórki jajowej ulegnie uszkodzeniu jej DNA ?
Co mam mu odpowiedzieć ?
@kasejot Odpowiadając Pańskiemu wnukowi: to zależy od stopnia uszkodzenia. W znacznej większości przypadków nic się nie urodzi, bo uszkodzenie spowoduje obumarcie płodu. W pewnej części – urodzi się człowiek z łatwo rozpoznawalną wadą wrodzoną, różnego stopnia. I również w pewnej części, urodzi się człowiek z wadą wrodzoną powodującą trudniejsze do rozpoznania (przynajmniej w pierwszej chwili) zaburzenia funkcjonowania: od bardziej dotkliwych – jak zaburzenia rytmu serca lub nieprawidłowości układu immunologicznego – do pozwalających na potocznie rozumianą aktywność życiową.