Krótkie nóżki Mateuszka
Nawet skomplikowane sprawy trzeba opowiadać prosto. Dlatego opis nóżek Mateuszka będzie oparty na prostych przykładach. Opis krótki, bo i nóżki króciutkie.
Ktoś może spytać, dlaczego ma być o Mateuszku, a nie o jego kłamstwach. Bo przecież mądrość ludowa głosi, że to właśnie one mają krótkie nogi. Otóż dlatego, że Mateuszek, ewoluując zwycięsko (wszak wszystko robi zwycięsko), doszedł do takiego etapu, że mógłby stać w Sevres pod Paryżem jako wzorzec „jedno kłamstwo”. Bo prawdą najwyraźniej się brzydzi. Tyle wstępu.
Mateuszek w ramach walki z pandemią ogłosił zamknięcie żłobków i przedszkoli, ale ma być wyjątek: dzieci pracowniczek i pracowników służb mundurowych, a także personelu medycznego będą mogły uczęszczać tam nadal, żeby rodzice mogli skupić się na dobijaniu pandemii. Nie dziwcie się Państwo, nie mam zaburzeń poznawczych. Jednak Mateuszek już kilka razy z pandemią wygrał, zatem z jego punktu widzenia mamy chyba jedynie dorżnąć niedobitki wrażych hufców.
Jednocześnie Prawdziwy Naród dowiedział się, że Mateuszek nieba przychyla medyczkom i medykom, a wszelkie zgłaszane przez nich zastrzeżenia i protesty to tylko niegodne polityczne przepychanki w czasie, gdy powinniśmy zewrzeć szeregi.
Mateuszek ogłosił również, że prywatne szpitale nie uczestniczą w walce z pandemią, tylko w tym czasie cynicznie trzepią kasę.
Przyjrzyjmy się obydwu nóżkom Mateuszka.
Przedszkola specjalnie otwarte dla dzieci personelu medycznego. Oto dwie opowieści z jednego tylko oddziału. Pierwsza: „Pani doktor, w tym przedszkolu jest jedno dziecko medyka. Czyli pani dziecko. Ja nie będę otwierała przedszkola dla jednego dziecka”. Druga: „Pani doktor, takich specjalnych dzieci to mamy w sumie troje. Ale jak my je będziemy żywić? Catering poniżej dwudziestu porcji dziennie nie chce w ogóle rozmawiać”. Widzisz, Mateuszku, zanim coś obiecasz, sprawdź, czy to możliwe. Diabeł tkwi w szczegółach. Jestem dziwnie przekonany, że takich sytuacji jest wiele więcej.
Nóżka druga. Prywatne szpitale wobec covid-19. Taki przykład – wczorajszy wpis na FB z Kliniki Krążenia Płucnego w Otwocku (nie skopiowałem załączonych do tekstu zdjęć z badań obrazowych, bo nie byłem pewien, czy mi wolno): „To jedno z przyjęć w czasie wczorajszego dyżuru – pacjentka z zatorem płucnym typu jeździec po przebytej infekcji covid – przeniesiona z (publicznego…) szpitala covidowego. Inne przyjęcia to m.in kolejny zator płucny u pacjenta onkologicznego, który krwawi z żołądka, i pacjent z nadciśnieniem płucnym oczekujący na przeszczep, który w domu stracił przytomność. Pomimo że jesteśmy prywatnym szpitalem, to jesteśmy aktywnie zaangażowani w zwalczanie pandemii, podobnie jak szpitale publiczne. Oprócz walki z covid wciąż opiekujemy się pacjentami z innymi chorobami, którzy potrzebują leczenia szpitalnego.
I dlatego jesteśmy rozczarowani wczorajszą wypowiedzią premiera Morawieckiego, podobnie jak wiele pielęgniarek i lekarzy pracujących w szpitalach prywatnych”.
Również w tym przypadku podobnych przykładów można zapewne znaleźć bez liku. Kłopot polega na tym, że publiczne oczernianie ludzi pracujących ponad siły, żeby ratować innych ludzi, może przyjść do pustych główek tylko małym ludziom. Człowiek honoru połknąłby język, gdyby miał coś takiego ogłosić. Aha, tym, którzy nie do końca zrozumieli przytoczoną relację (nie ma obowiązku znać się na medycynie), pozwolę sobie uświadomić, że zator płucny „typu jeździec” bywa bardzo często śmiertelny, więc jeżeli pacjentka przeżyła, to zawdzięcza życie nie Mateuszkowi, a tym wstrętnym medyczkom i medykom z prywatnego szpitala.
Prawda, że to wszystko proste? Co więcej, jest nieomal pewne, że skutki takich działań, jakich dopuszcza się teraz Mateuszek (i nie tylko on), będą dotkliwie odczuwalne dla wszystkich obywatelek i obywateli nawet wówczas, kiedy pandemia zelżeje, a wszyscy, którzy zechcą, zostaną zaszczepieni. Ale to już zupełnie inna historia – jak napisał klasyk.
Komentarze
A mimo to Mateuszek wciąż cieszy się dużym zaufaniem wiadomego ludu.
Bo lud polski ma trudności ze związkami przyczynowo-skutkowymi. Wierzy np., że można zajść w ciążę bez stosunku. Na wyspach triobrandzkich też tak mieli, Malinowski opisywał.
Ponieważ nie wszystkie „sukcesy” władzy, tej władzy, da się wytłumaczyć w prosty sposób, tj. „zasługą” Tuska, to konieczny był Tusk Zastępczy. Padło jak raz na prywatną służbę zdrowia. Spokojnie, prywaciarzy u nas dostatek, za kilka dni padnie na kolejną grupę. Taki nasz Nowy Totolotek Narodowy.
Widać im się pali covidowy grunt pod nogami, to szukają kozła ofiarnego, aby przykryć tym swoje niedołęstwo. Ci ludzie powinni iść siedzieć za dziesiątki śmierci, którym można było zapobiec. Pan Duda też oczywiście nie ma sobie nic do zarzucenia. O nieszczęsny kraju!
„Prawdziwy Naród”
To jest genialne 😉 100/100 🙂
Mateuszka nie było na świecie, gdy w PRL toczyła się „bitwa o handel”, a na wsi prześladowano „kułaków” . Pamiętam to, bom stary. Upaństwowienie wszystkiego co się da, jest prymitywnym naśladownictwem polityki nieboszczki PZPR. Propaganda także.
A co miał powiedzieć ? PRZEPRASZAM . Przyznać się do amatorszczyzny . Chyba nie pozostawił złudzeń , że nie ta klasa . Ale 51 753 przeraża !
@kIGNAC
27 marca 2021
20:18
Moglby resztki honoru a moze tylko resztki normalnego zycia uratowac, gdyby sie „zwawo oddalil”. No, ale przeszkadzaja mu w tym „ograniczone mozliwosci poznawcze”. Lemingi gina, bo nie widza alternatywy 😉
Dziękuję za mądry wywiad:
„Toksyczny związek musi się skończyć w gabinecie lekarskim. Prędzej czy później oni na kardiologię trafią.
W jakimś sensie miłość, która jest uczuciem niezwykle wzniosłym, ma charakter użytkowy i jest antidotum na choroby serca.
(…)
Również pasja! To jest rodzaj miłości, tylko nie do człowieka, ale do tego, co się robi. I wtedy człowiek może nie zawsze jest szczęśliwy, ale nie jest też nieszczęśliwy. To już go w pewnym stopniu chroni.
(…)
Pacjenci z depresją i chorobami układu krążenia umierają istotnie wcześniej niż ci z takimi samymi chorobami, ale bez depresji. Depresja po śmierci partnera czy partnerki to jest biochemia”. (…)
weekend.gazeta.pl/weekend/7,177333,26912966,toksyczny-zwiazek-musi-sie-skonczyc-w-gabinecie-lekarskim.html
Pierwsza: „Pani doktor, w tym przedszkolu jest jedno dziecko medyka. Czyli pani dziecko. Ja nie będę otwierała przedszkola dla jednego dziecka”.
Druga: „Pani doktor, takich specjalnych dzieci to mamy w sumie troje. Ale jak my je będziemy żywić? Catering poniżej dwudziestu porcji dziennie nie chce w ogóle rozmawiać”.
Trzecia: „nasz personel odmówił zajmowania się kowidziakami, jeszcze coś przywloką i pozarażają kucharki i przedszkolanki”
Czwarta: „mamo, czemu ja mam chodzić do przedszkola, jak moi koledzy siedzą ze swoimi mamami w domu?”
Piąta: „mamo, w przedszkolu jest nudno, byłem sam i musiałem bawić się z panią, a ona nic nie rozumiała”
Szósta: „Antoś, ja się bawiłem w domu z tatą, a ty byłeś w przedszkolu? to rodzice nie chcą się z tobą bawić?”
Panie Doktorze!
Dopiero teraz odkryłem Pana blog. Miałem kłopoty, bo przegoniono mnie z portalu powtarzaniem mojej nazwy (Teista aż 3 x). Dwóch dyskutowała, a trzeci pytał mnie o co chodzi.
Wrócę po przeczytaniu weekend.gazeta.pl/weekend/7,177333,26912966,toksyczny-zwiazek-musi-sie-skonczyc-w-gabinecie-lekarskim.html
Tam ma swój wątek: Wszystko jest prawdziwe w kościele katolickim (www,gazeta.pl Forum Religia jako apel1943
Pozdrawiam…
O, pozbawione prawa do wykonywania zawodu zgniłe jajo polskiej medycyny dotarło w końcu i na ten blog?
1300 gramów pisze 31 MARCA 2021 7:14
„O, pozbawione prawa do wykonywania zawodu zgniłe jajo polskiej medycyny dotarło w końcu i na ten blog?”
Mylisz się, nie mam tylko zawieszone pr. wyk. zaw. lekarza (4 miesiące przed przejściem na emeryturę)…za obroną mojej wiary i krzyża.
Wyobraź sobie, że dwa razy prosiłem, aby mi zabraono z uzasadnieniem, ale wieruchsza Izby Lekarskiej nie chce tego uczynić. Moze masz jakieś znajomości?
Pomóż, bo nie chcę być członkiem struktury przestępczej…koledzy udawali świętoszków, ale jak jeden mąż stanęli po stronie zdrowego psychiatry: zobacz, co ucznił…
https://radiomaryja.pl/informacje/sad-okregowy-w-gdansku-trojanowscy-zniewazeni/
http://www.wola-boga-ojca.pl
OK, zawieszone, nie pozbawione, jednakowoż zgniłe 🙄
1300 gramów 31 MARCA 2021 12:04 pisze:
OK, zawieszone, nie pozbawione, jednakowoż zgniłe
Chodzi o z a o c z n e stwierdzenie u mnie choroby psychicznej, którą jest łaska wiary (mistyka jest podobna do psychozy). Sprawa trwa, koledzy „zawodowi samorządowcy” zaliczyli wpadkę i nie chcą się przyznać.
Prosiłem o zabranie mi pwzl, ponieważ nie chcę być członkiem struktury przestępczej pod przewodnictwem obecnego profesora Andrzeja Matyi (jak się okazalo aparatczyka).
Nie chcą się też spotkać…nawet specjalnie zatrudnili w OIL komisarza (pełnomocnika) do spraw operacyjnych Piotra Winciunasa (internistę jak ja). To zarazem psychiatra jasnowidz, który powtórzyl zaoczne rozpoznanie choroby psychicznej. Wiara to choroba. Ciekawe czy tak samo postąpiłby z lekarzem wyznawcąą Allaha?
Zastosowano sowiecką psychuszkę, ale w beznadziejnym wydaniu. W tym czasie koledzy uczestniczyli w Mszach św. z całowanie sztandaru izbowego. Nawet założyli Koło Lekarzy Katolików. Piszę o zgniliźnie tych, którzy mają służyć. Zawieszono pwzl 4 miesiace przed przejsciem na emeryturę…po 40-latach niewolnictwa! Tak nie mogą postępować lekarze…
Wyjaśniam to, bo Pan Doktór należy do OIL w W-wie i zna dobrze tych kolegów. Co im się stało w głowę? Może ktoś wreszcie stanie w obronie obrońcy krzyża powalonego…przez psychiatrę. https://radiomaryja.pl/informacje/sad-okregowy-w-gdansku-trojanowscy-zniewazeni/
Ja nie wstydzę być „zgniłym jajem”. Nie możesz mnie obrazić…byłego pijaka i pokerzystę (wóczas byłem zdrowy). Ponieważ lubię żarty to dam Ci radę, bo możesz spotkać się z psychiatrą…
Na pytanie czy czujesz się chorym czy zdrowym (wóczas jesteś bardzo chory)…zawsze odpowiadaj: nie wiem, ponieważ nie jestem psychiatrą!
Życzę Ci zdrowia psychicznego…
https://www.wola-boga-ojca.pl