Nie chcesz zmiany czasu? No to do czwartku masz szansę, żeby ją zlikwidować!
Masz dosyć tego paskudnego oszołomienia występującego dwa razy w roku przez kilka dni? Zaburzeń koncentracji? Gorszego samopoczucia, jak po podróży do innej strefy czasowej, chociaż żadnej podróży nie było? Jeśli masz dosyć – zagłosuj w ankiecie UE przeciwko utrzymaniu zmiany czasu!
Zmiana czasu z zimowego na letni to jeden z nękających nas absurdów wprowadzonych z nieaktualnych już przyczyn, a utrzymywanych siłą biurokratycznej inercji. W tym przypadku – jeden z najbardziej irytujących i najbardziej niebezpiecznych.
O bezsensach trwania tego stanu napisała niedawno Jagienka Wilczak. Jeżeli macie Państwo wątpliwości, czy utrzymywanie zmiany czasu jest absurdem, to tekst Pani Redaktor najprawdopodobniej Państwa przekona.
Kiedy już poczujecie się Państwo przekonani (a może od dawna jesteście?) – zechciejcie, proszę, wejść na tę stronę i wyrazić swoją opinię w ankiecie Komisji Europejskiej.
Jeżeli zechcecie Państwo zapoznać się przedtem z dodatkowymi materiałami, to znajdują się one tutaj. Z której to strony można potem bezpośrednio przejść do ankiety.
W ankiecie znajduje się pytanie, jaki czas – zimowy czy letni – powinien być czasem stałym, jeżeli nastąpi rezygnacja ze zmiany czasu. Namawiam Państwa, by optować za czasem letnim. Późniejszy zachód słońca (za cenę wstawania pod koniec nocy) byłby korzystniejszy dla rekreacyjnej aktywności fizycznej na świeżym powietrzu, zwłaszcza w porze wczesnowiosennej i późnojesiennej. Chociażby dla spacerów – z kijkami lub bez. W lecie zaś długi dzień jest czymś, czego zdecydowanie warto bronić.
Przyznam jednak bez bicia, że o ile istnieją dane wskazujące, że zmiana czasu szkodzi, to chyba nie ma żadnych dużych badań wykazujących przewagę stałego utrzymania czasu letniego w porównaniu z czasem zimowym.
Jeden z moich ulubionych rysunków Mistrza Andrzeja Mleczki zawiera tekst: „Są takie chwile w życiu żółwia, kiedy musi komuś dać w mordę”. Przyjrzyjcie mu się Państwo, proszę, to świetna inspiracja. Właśnie mamy okazję, żeby przestać być ignorowanymi przez urzędnicze słonie i możemy mocno wyrazić, że coś nam się nie podoba. Bez cienia ideologii, za to z korzyścią dla naszego zdrowia.
Komentarze
„W lecie zaś długi dzień jest czymś, czego zdecydowanie warto bronić.”
Kompletnie zapomniejcie o tym ze u nas w Niemczech, Belgii, Francji, slonce bardzo pozno wschodzi jesli mamy czas letny przez caly rok. Dzieci musiliby do szkoly jechac w styczniu rowerem w nocy co jest niebezpieczne. Jedyna rozwiazanie jest podzielic Europe a miec Polski czas a europejski czas.
Czas letni ma swoje zalety, ale głównie latem. Od 5. listopada do 20. stycznia słońce w Warszawie zachodzi przed godziną 16. Na północ i zachód od stolicy jeszcze wcześniej. Wschodzi w okolicach 7 rano.
Ja bym był za maksymalnym wykorzystaniem weekendów w tym czasie, a gdy dzień będzie dłuższy, to i bez przestawiania zegarów czasu na rekreację nie zabraknie. W czasie zimowym przynajmniej zegary słoneczne pokazują czas jak się należy 😎
Oczywiście odpowiedziałem na ankietę, jestem za pozostawieniem czasu slonecznego, czyli takiego, jaki obowiązuje w zimie.
Ma rację Thomas, u niego w Koeln jest przesuniecie ok. 30 minut w stosunku do czasu u mnie na Górnym Śląsku.
Zupelnie nie wyobrażam sobie czasu letniego zimą w Skandynawii, na końcu Danii (a to niedaleko), w grudniu słonce zachodzi ok. 15-tej.
errata
Na północ i wschód od stolicy jeszcze wcześniej (ten zachód słońca)
W Ameryce i Kanadzie sa rejony w ktorych czas nie jest zmieniany. W wiekszosci niestety jest zmieniany i sa jego racjonalni obroncy.
Ciekawa dyskusja toczy się w Niemczech. Minister Zdrowia Jens Spahn zaproponował, żeby można było pobierać organy do transplantacji od ofiar nieszczęśliwych wypadków np. jeśli te osoby wcześniej wyraźnie na piśmie nie napiszą, że tego sobie nie życzą. Jakie jest Pana i Polaków zdanie na ten temat?
Jeśli chodzi o zmianę czasu i pański apel, to w największej masie odpowiedzieli na niego Niemcy. Na 4,5 mln głosujących w Europie 3 miliony to byli Niemcy. Ta liczba mówi co to znaczy państwo obywatelskie, a także taki zwrot „Wir sind die Kirche”, ale to już inna historia w Polsce jeszcze niewyobrażalna.
Witold – wydaje mi się, że u nas w Polsce istnieje przeświadczenie, że to wszystko jedno, zamiana czasu czy nie bez różnicy, ludziom nie chce się zagłębiać w temat i racjonalnie rozmyślać co byłoby dla nich lepsze i korzystniejsze, a do tego oczywiście „mój głos i tak nic nie zmieni”.