Co zrobią z Twoim zdrowiem i życiem? PiS daje pewność. Przewodnik dla Pań niezdecydowanych i niegłosujących
Czcigodna Czytelniczko, jeżeli zajdziesz w ciążę i będzie ona powikłana, a powikłania będą zagrażały Twojemu życiu, to umrzesz, jeżeli przerwanie ciąży będzie niezbędne, żebyś mogła zostać uratowana. Prawdopodobieństwo Twojej śmierci w takim przypadku jest wysokie.
Skąd pewność, że tak będzie? Bo to już nieraz się zdarzyło. Wyguglaj sobie chociażby historię Pani Izabeli z Pszczyny. Na przykład. Łatwo znajdziesz inne podobne zdarzenia tego rodzaju i zawsze tak samo zakończone.
Życie matki było zagrożone, ale nie przerwano ciąży. Wbrew elementarnym zasadom postępowania lekarskiego. Dlaczego tak się stało?
Bo w Polsce PiS ideologiczne przesłanki pozamedyczne są ważniejsze od precyzyjnych wytycznych profesjonalnych określających, jak należy postępować w konkretnych sytuacjach.
Taki stan rzeczy możemy nazwać Medycyną Uznaniową w odróżnieniu od Medycyny Opartej na Udokumentowanych Danych (Evidence-Based Medicine), obowiązującej w większości krajów rozwiniętych. Medycyna Uznaniowa staje się podstawowym czynnikiem decydującym o losach chorych w Polsce. Jeżeli tego nie powstrzymamy, jej rola będzie rosła.
Uważasz, że problem Cię nie dotyczy? Tak, ale tylko jeśli jesteś w wieku uniemożliwiającym zajście w ciążę. A jest on wyższy, niż zapewne Ci się wydaje. Natomiast jeżeli z absolutną pewnością nie zajdziesz w ciążę, to problem nie przestaje Cię dotyczyć. Są przecież w Twoim życiu ważne dla Ciebie kobiety. Przynajmniej zazwyczaj są.
A może uważasz, Czcigodna Czytelniczko, że taka powikłana ciąża, groźna dla Ciebie lub dla drogiej Ci kobiety, nie może się przytrafić? Tak, masz rację, że większość ciąż kończy się dobrze. Na szczęście. Tak samo jak większość podróży samochodem, a nawet przypadków covid-19 skończyło się dobrze. Jednak zdecydowanie nie wszystkie. Zaś w Polsce Medycyny Uznaniowej szansa kobiety na przetrwanie ciąży grożącej jej zdrowiu i życiu nie musi być wysoka.
Jedną z podstawowych zasad obowiązujących w Medycynie Uznaniowej jest ochrona za wszelką cenę tzw. dziecka poczętego. Dlaczego „tak zwanego”? Bo w klasycznej medycynie nie ma takiego pojęcia. Jest zarodek, płód i noworodek. O życie i zdrowie płodu walczy się w miarę dostępnych metod. Terapia wewnątrzmaciczna to wspaniała szansa. Ale o ryzykowaniu życia matki w imię donoszenia ciąży mogą myśleć tylko zideologizowani dewianci.
Pewność kolejna. Jeżeli podczas ciąży okaże się, że płód ma tak poważną rozwojową, że utrzymanie go przy życiu po porodzie przekracza możliwości współczesnej medycyny, to ciąża nie zostanie przerwana – bez względu na szkody dla zdrowia psychicznego ciężarnej. To też się już wydarzyło.
Dwa udokumentowane mechanizmy przyczynowe takiej sytuacji wymagają omówienia. Pierwszy to słynne zdanie szeregowego satrapy, że będzie dążył to tego, by takie ciąże zakończyły się porodem, aby mógł odbyć się chrzest i katolicki pogrzeb. Wola satrapy jest w tym kraju obowiązującym prawem. Od Ciebie, Czcigodna Niezdecydowana (lub Niegłosująca) Czytelniczko, zależy, czy nadal będzie.
Mechanizm drugi: opinie katolickiej prawniczej organizacji Ordo Iuris były traktowane jako obowiązujące przesłanki do podjęcia takiego, a nie innego postępowania lekarskiego. Przyznali to sami lekarze. Ordo Iuris nie jest nawet autorytetem etycznym, a z pewnością nigdy nią nie był w kwestiach medycznych, z oczywistego braku kompetencji. Ordo Iuris nie uważa np. depresji za istotną chorobę. Tymczasem elementarna, udokumentowana wiedza medyczna mówi, że depresja może być czynnikiem ryzyka przedwczesnej śmierci. Depresja może być następstwem ciąży nierokującej zdolności noworodka do przeżycia. Tymczasem według PiS to opinie Ordo Iuris powinny być w tego rodzaju sytuacjach obowiązujące.
Czy chciałabyś, żeby Twoją fryzurą zajmował się stolarz, a meble zamawiać w zakładzie fryzjerskim? No właśnie. Taką paranoję, w znacznie ważniejszych sprawach, chce Ci zafundować PiS. Naprawdę nie obchodzi Cię to?
Idźmy dalej – jeżeli okaże się podczas ciąży, że płód będzie miał istotną wadę genetyczną, to dostaniesz dożywocie. Czym innym jest bowiem konieczność pełnej, nieustannej opieki nad kimś, kto jest absolutnie niesamodzielny i nigdy nie będzie? Państwo pod obecnymi rządami z pewnością Cię nie wesprze. To wiemy. Jeżeli Twój partner jest wyjątkowym facetem, to dożywocie otrzymacie obydwoje. Niestety dane wskazują, że wielu partnerów odchodzi w takich sytuacjach, zostawiając kobietę samą sobie. Można na nich wyrzekać, ale to niczego nie zmieni. Tak czy inaczej będziesz sama albo będziecie we dwoje modlić się o to, by wasze dziecko umarło przed Wami, bo nie jest zdolne do w pełni samodzielnego życia.
Oczywiście możesz wybrać taką właśnie niesłychanie trudną drogę przez życie. Kluczowe jest tu słowo „wybrać”. PiS wyboru Ci nie pozostawi.
Aha, i jeszcze jeden szczegół, ale istotny. Lekarz, który odstąpi od postępowania wskazywanego przez oficjalne wytyczne towarzystw lekarskich, zasłaniając się klauzulą sumienia, będzie nietykalny. Nawet jeśli w wyniku tej decyzji pacjentka umrze lub zostanie inwalidką.
Wszystko, co opisałem powyżej, zdarzyło się przynajmniej raz. Można te wydarzenia bez problemu wyszukać w zasobach internetu. Nie ma żadnych podstaw sądzić, że nie ma szansy, by się powtórzyły. Tak samo jak wykluczyć, że opisane sytuacje mogą pewnego dnia dotyczyć Ciebie. Zastanów się więc dobrze, zanim powiesz sobie, że kompletnie Cię to nie obchodzi.
Komentarze
Szkoda, że tego tekstu nie przeczytają kobiety, do których jest skierowany. Czyli do tych bezwolnych, nieinteresujących się niczym i niezamierzających głosować
Autor slusznie apeluje o medyczne a nie religijne traktowanie ciazy.
Moja uwaga jest taka ze to nie tylko sprawa wazna dla osob w wieku rozrodczym. Wazna jest dla wszystkich osob ktore chca miec zdrowe dzieci, wnuki, sasiadow, przechodniow na ulicy czy nieznajomych.
Niestety, wiele jest kobiet ktore uwazaja ze „moj glos nic nie zmieni”. Jest to niestety straszna glupota, bo w koncu o to chodzi w wyborach zeby kazdy mogl oddac glos i ze suma tych pojedynczych glosow moze bardzo wiele zmienic. Jako osoba pamietajaca komune wiem ze nie bylo tam zadnego wyboru, dlatego teraz zawsze uczestnicze w kazdych wyborach, bo to jest moje prawo. Te dziewczyny, ktore teraz nie zaglosuja, beda tego gorzko zalowac, jestem pewna.