Firmy medyczne wobec Rosji: wypełnianie misji czy pozycja misjonarska?
Jedno jest pewne: koncerny farmaceutyczne i część tych, które produkują sprzęt medyczny, pozostały w Rosji. Na tytułowe pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć, zwłaszcza gdy przyjrzeć się szczegółom. Etycy będą mieli temat do rozważań na dłuższy czas.
Sporo mówi się w ostatnich dniach o bojkocie konsumenckim firm francuskich, które nie opuściły Rosji mimo zbrodni wojennych, których dopuszczają się żołdacy Putlera. Bardzo dobre opracowania na ten temat zamieścili Pan Redaktor Cezary Kowanda w „Polityce” i Pan Redaktor Piotr Miączyński w „Gazecie Wyborczej”. Gorąca dyskusja toczy się zwłaszcza wokół trzech firm należących do rodziny Mulliez: Auchan, Leroy Merlin i Decathlon. Ta ostatnia ma potężny udział w naszym rynku produktów sportowo-turystycznych, można więc mieć nadzieję, że nawet stosunkowo umiarkowany spadek obrotów przełoży się dla niej na odczuwalne straty.
Dziwić może natomiast, że polskie – i nie tylko – media w ogóle nie odnoszą się do postawy wobec Rosji towarzystw medycznych, firm farmaceutycznych (zwanych potocznie BigPharmą) i firm skupionych w MedTech, czyli produkujących sprzęt medyczny, diagnostyczny i/lub terapeutyczny. Mowa przecież o dziedzinie, w której kwestie etyczne są szczególnie ważne i powinny być uważnie analizowane. Być może wynika to z problemów z jednoznacznością przekazu, bo rzecz wcale nie jest prosta. Zresztą osądźcie Państwo sami.
O towarzystwach lekarskich mogę wypowiadać się tylko w kontekście mojej specjalizacji, czyli kardiologii. European Society of Cardiology (ESC) bardzo szybko zawiesiło Rosję i Białoruś w prawach członkowskich, co oznacza również odcięcie uczestników z tych krajów od możliwości uczestnictwa w wydarzeniach organizowanych przez ESC i od dostępu do publikowanych przez ESC materiałów edukacyjnych. Przełoży się to na pogorszenie jakości leczenia „rosyjskiego człowieka” w nieodległej przyszłości, zwłaszcza jeżeli wojna potrwa dłużej. Towarzystwo podkreśliło w swoim komunikacie, że sankcje mogą uderzyć również w lekarzy niepopierających polityki swoich krajów, ale przekaz musi być jednoznaczny. Trzeba tu dodać, że samo ESC może boleśnie odczuć skutki sankcji, bo lekarze z Rosji zawsze stanowili sporą grupę na europejskich kongresach kardiologicznych, a dochód z opłat kongresowych jest dla każdego towarzystwa profesjonalnego istotną pozycją w budżecie.
Na przeciwnym biegunie jest BigPharma, która właściwie w całości zdecydowała się w Rosji zostać i kontynuować business as usual. Wystarczy spojrzeć na ciągle aktualizowany wykaz, który prowadzi Jeffrey Sonnefeld wraz ze swoim zespołem z Yale Chief Executive Leadership Institute. Firmy podzielono tam na cztery grupy – od tych, które dokonały pełnej likwidacji swoich rosyjskich oddziałów, do tych, które działają jak gdyby nigdy nic. Pierwsze dwie grupy (całkowite wycofanie lub poważne wstrzymanie działalności) tworzy większość firm – na 18 marca było ich 333. Tych firm, które dokonały relatywnie nieznacznych ograniczeń, jest 84. Zaś tych, które rżną głupa, jest tylko 27. Czyli firm, które nie zareagowały na ludobójstwo Putlera albo udają, że zareagowały, jest 111 (25 proc. analizowanych). Mniejszość, ale jakie nazwy! W „elitarnej” czwartej grupie nicnierobiących: AstraZeneca. W trzeciej, niewiele lepszej, a z pewnością niekoniecznie godnej większego szacunku: Abbott Labs, GlaxoSmithKline, Johnson&Johnson, Merck, Pfizer, Sanofi, Siemens (ale chyba raczej nie medyczny – o czym poniżej). Mój faworyt w tym zestawieniu to GlaxoSmithKline, które – uwaga! – zaprzestało reklamowania się w Rosji. Myślę, że z tej deprechy Putler nigdy się nie podźwignie.
Jak widzicie Państwo, mamy w tym wykazie śmietankę BigPharmy. Część wymienionych firm ma również działy sprzętu medycznego.
Wzruszające jest tłumaczenie przedstawicieli współpracujących z Rosją firm medycznych z listy Yale, a także tych, których na owej liście zabrakło, ponieważ działają przez dystrybutorów, więc oficjalnie mają w Rosji tylko biura, a biznes robi ktoś inny. Otóż wszyscy oni bardzo zgodnie tłumaczą się misją ich firmy, która nakazuje nieść pomoc chorym ludziom. Jeden z najważniejszych menedżerów jednego z największych koncernów medycznych miał powiedzieć, że przecież zwykli ludzie nie mają żadnego związku z agresją na Ukrainę, więc trzeba im pomóc. Biedactwo. Chyba jest przeciążony, bo nie ma czasu śledzić informacji ze świata wskazujących jednoznacznie na ogromne poparcie Rosjan dla bandytyzmu Putlera. Zgodnie z tym tokiem (że tak zażartuję) myślenia, w odpowiedzi na rosyjski ostrzał i bombardowania szpitali, szkół, sierocińców czy po prostu dzielnic mieszkaniowych świat powinien odpowiadać każdorazowo kolejną dostawą zaopatrzenia medycznego dla Rosji. Żeby naród był zdrowy i miał nadal siłę wspierać swojego cara, gdyż ten zapewnia im poczucie mocarstwowości, ważniejsze niż elementarna przyzwoitość.
Trochę inaczej niż z BigPharmą jest z firmami sprzętowymi zrzeszonymi w MedTech. Skupiają się one raczej na wsparciu Ukrainy niż na cięciu biznesu w Rosji. Dlaczego? Po pierwsze, bo Rosja jest duża, ale jako ryneczek malutka i kłopotliwa. Dlatego wiele firm działa tam przez dystrybutorów, utrzymując tylko swoje biura. Karen Parkhill, dyrektor finansowa Medtronic, powiedziała, że Rosja i Ukraina łącznie to mniej niż 1 proc. sprzedaży jej firmy, co zresztą dotyczy większości firm MedTech. W tej sytuacji pierwszoplanowa staje się pomoc dla Ukrainy. Poszczególne firmy oraz MedTech jako całość potępiły agresję (najostrzej chyba Siemens Health) i podjęły działania zmierzające do kontynuowania zaopatrywania Ukrainy w sprzęt medyczny. Istotna ich część ma charakter charytatywny. Philips wysłał 24-łóżkowy, mobilny szpital polowy. Wspiera się zarówno tych, którzy zostali na miejscu, jak i uchodźców, pomaga w ewakuacji pracowników oddziałów firm oraz ich bliskich. Polskie oddziały firm wiodą tu prym, wysiłek zespołów jest duży, tak jak olbrzymiej części społeczeństwa.
Oczywiście trzeba sobie powiedzieć, że nie wszystkie z tych firm, nawet zachowujących się wspaniale wobec Ukrainy, zamknęły działalność w Rosji do czasu zakończenia wojny. Nieuchronnie budzi to mieszane uczucia, nawet przy niewielkim poziomie sprzedaży na rynku rosyjskim przed wojną. Naturalna staje się bowiem wątpliwość: czy istotna pomoc udzielana przez medyczne firmy sprzętowe Ukrainie i gościom z Ukrainy w krajach Unii Europejskiej usprawiedliwia ich pozostanie w Rosji, nawet minimalne? Myślę, że nadchodzi czas nie tylko na nowy kodeks etyki lekarskiej (co postulował już jakiś czas temu prof. Hartman), ale i na nowy kodeks etyki dla przemysłu medycznego, a nawet etyki biznesu w ogóle, jeżeli to możliwe. Bo rzeczywistość stawia nas w nieprzewidzianych wcześniej sytuacjach i trzeba by się w niej odnaleźć tak, żeby potem nie było wstydu.
Jestem przekonany, że cała paplanina BigPharmy i części MedTechu o misji firmy jest zasłoną dymną dla strachu, że kiedy już wojna się skończy, Putler (lub jego następca) może się mścić na tych, którzy go teraz opuścili. A że będą handlować z mordercą? Francuscy biznesmeni doradzą im z pewnością jakieś dobre pigułki na spokojny sen.
Komentarze
„… których dopuszczają się żołdacy Putlera.”
Jak się używa takiego słownictwa, to trudno oczekiwać rzeczowej wypowiedzi.
@lubat Tzn jakiego konkretnie slownictwa? Moze to juz czas aby skonczyc z polityczna poprawnoscia i okazywaniem szacunku terroryscie?
@tkfs
Nie chodzi o szacunek wobec terrorysty, tylko wobec czytelnika. Bo zachęcony tytułem oczekuję poważnej analizy tematu, a znajduję epitety w stylu „kurwizji” (TVP). Tym większy dysonans, że Autor czyni nawet uwagę, że „Etycy będą mieli temat do rozważań na dłuższy czas.”
PS. Zoolog, który by opisywał np. hienę, że jest to wredne i podstępne zwierzę, które pożera truchła zamordowanych niewinnych ofiar, zostałby pewnie wykluczony z grona naukowców.
Lubat, jesteś lubatem z komentarzy w gazeta pl.?
Jest tam taki barrrrrdzo aktywny raszystowski troll, co to a to Zełeńskiego obśmieje, a to trzecią wojną postraszy, a to Wołyń przypomni i nad zielonymi ludkami sfajczonymi przez Ukraińców w Odessie zapłacze…
Przypadek?Rodzina? Czy to ty?
A na hienach autor się rzeczywiście nie zna zupełnie…
@lubat, Jedyne, o czym zechciała/zechciał Pani/Pan się wypowiedzieć, to moje niepoprawne politycznie słownictwo wobec zbrodniarzy wojennych (tak już mam) i braki w wiedzy zoologicznej, do których oczywiście się przyznaję. Ma to o tyle niespecjalne znaczenie, że w tekście, który jest komentowany, rzeczownik „hiena” w żadnej liczbie, ani przypadku nie zaistniał. Ale – skoro już dyskutujemy: istnieje hiena biologiczna i hiena retoryczna. Tak samo jest z wilkiem, sercem i wieloma innymi symbolami. Ich użycie bardzo często nie ma się nijak do obiektywnej rzeczywistości, dotyczącej realnych pierwowzorów. Natomiast niezmienna i konsekwentnie obowiązująca na tym blogu jest zasada, że za trolling się stąd nieodwołalnie wylatuje. Co właśnie nastąpi.
Jestem po lekturze ” Zabójcze lekarstwa … ” Petera Gotzsche oraz „Szkodliwa medycyna ” Bena Goldacre . BigPharma swoją działalnością spowodowała, że sięgnąłem po te książki. Po powyższym felietonie , autorzy tych książek zyskali jeszcze wiecej w moich oczach
Trodno mi zajac merytoryczne stanowisko, bo nie jestem ani etykiem ani prawnikiem od prawa wojennego. Mam tylko pelno pytan.
Wiem np. ze nie wolno atakowac cywilow a rannym zolniezom przeciwnika nalezy sie pomoc medyczna. Ale nie wiem, czy odmowa pomocy medycznej dla cywilow przeciwnika jest etycznie i prawnie mozliwa.
Moze prof. Hartman by cos na ten temat napisal? I moze jeszcze jakis prawnik?
Etyka na wojnie…
Czy dążymy do sytuacji, w której jeśli jakiś Rosjanin zasłabnie na polskiej ulicy, to najpierw zażąda się od niego deklaracji postawy wobec wojny w Ukrainie, a dopiero potem, ewentualnie, udzieli mu się pomocy?
Rosja to bardzo ważny rynek dla największych polskich producentów farmaceutyków i wyrobów medycznych. Dwie najważniejsze to Polpharm i TZMO. Obie są zaangażowane bezpośrednio lub w spółkach zależnych w produkcję lekarstw i wyrobów medycznych na terenie Rosji.
Każdy człowiek w potrzebie, w szczególności dziecko, chory w podeszłym wieku lub cierpiący na choroby przewlekłe, ma prawo do dostępu do leczenia bez względu na rasę czy narodowość. – mówi rzeczniczka Polpharmu, który widnieje na cytowanej przez Gospodarza liście „potępionych”.
„Żeby potem nie było wstydu…”
Może warto przypomnieć, że sankcje Zachodu wobec Rosji nie obejmują lekarstw i wyrobów medycznych.
@1300 gramów – był Pan łaskaw pominąć w swoim wywodzie jeden element. Jest nim masowe, intencjonalne i konsekwentne ludobójstwo. Co powinno zmienić wszystko. Inaczej, w imię zachwytu nad naszą moralną wyższością, przyzwalamy na nie. Aha – i jeszcze jeden drobiazg: masowe poparcie w Rosji dla tej wojny (polecam tekst Pana Redaktora Świerczyńskiego) .
masowe, intencjonalne i konsekwentne ludobójstwo?
KLUCZOWE POJĘCIA
* Ludobójstwo: czyny dokonywane w zamiarze zniszczenia, w całości lub w części, grup narodowych, etnicznych, rasowych bądź religijnych.
* Zbrodnie przeciwko ludzkości: czyny dokonywane w ramach szeroko zakrojonych i systematycznych ataków skierowanych na populacje cywili.
* Zbrodnie wojenne: czyny naruszające prawo wojenne (np. konwencje genewskie). Przykłady zbrodni wojennych obejmują złe traktowanie jeńców, zabijanie zakładników lub umyślne niszczenie miast, miasteczek bądź wsi.
Nie zajmowałem się klasyfikacją przestępstw Rosji w Ukrainie, od tego będą stosowne sądy.
Natomiast obawiam się, że im bardziej surowy będzie nasz stosunek do narodu rosyjskiego i im bardziej drakońskie sankcje wobec cywili, tym bardziej upewnią się oni w słuszności rosyjskiej propagandy na temat wrogości „podłego Zachodu” i spirala histerii będzie się nakręcać dalej i dalej 🙁
Polska już i tak bardzo niebezpiecznie wybiega przed orkiestrę 🙄
1300 gramów
Im bardziej się rosję przydusi, tym lepiej dla nas.
Im bardziej „zwykli rosjanie” odczują w swoim życiu ciężar sankcji, tym lepiej dla nas.
Embargo powinno objąć każdą dziedzinę relacji gospodarczych, kulturalnych czy osobistych z rosją.
Martwi cię że bez lekarstw będą umierać na raka „niewinni rosjanie”?
Niech przestaną mordować Ukraińców.
PS. Nie sądzę aby w np 1943 roku angielskie i amerykańskie firmy farmaceutyczne wysyłały leki do III Rzeszy w trosce o los niemieckich dzieci…
@ 1300 gramów
22 marca 2022
9:43
„Natomiast obawiam się, że im bardziej surowy będzie nasz stosunek do narodu rosyjskiego i im bardziej drakońskie sankcje wobec cywili, tym bardziej upewnią się oni w słuszności rosyjskiej propagandy na temat wrogości „podłego Zachodu” i spirala histerii będzie się nakręcać dalej i dalej ”
Tez sie obawiam takiej TOTALNEJ wojny. Bo co potem?
Tak dla przypomnienia, to Hitler przekonywal Niemcow do (nastepnej) wojny, bo narzucony pokoj i reparacje za IWS byly niesprawiedliwe. I otrzymal to poparcie, nawet dla swojej TOTALNEJ wojny 🙁
A po IIWS NIE zastosowano planu Morgenthala, ktory mial sprowadzic Niemcy do kraju rolniczego. Za to wprowadzono demokracje i pelnowartosciowa integracje w zachodni system. I mamy z tego korzysci do dzisiaj.
Juz Clausewitz ostrzegal, ze zanim zacznie sie wojne, trzeba miec plan, jak ja zakonczyc. I na pewno nie mial na mysli totalnego zwyciestwa (jak Putun?).
Uwazam, ze nie wolno nam POWTARZAC bledow.
PS. Dodam jeszcze, ze chec ZEMSTY, to najgorszy doradca.
Chęć zemsty, zapędzenia wroga do narożnika i przemożna żądza upokorzenia go i unicestwienia, oto co wyziera najdobitniej z komentarzy w mediach.
A potem, jak donoszą te same media, ktoś jednak robi obfite zakupy w medialnie bojkotowanym Auchanie, Decathlonie, Leroyu Merlinie, kupuje wyroby „wyklętych” firm, tankuje paliwo, nie siedzi w domu przy świeczce…
Miejmy nadzieję, że ważne decyzje polityczne podejmują jednak umysły chłodne i przewidujące.
PS
Polpharm jest na przykład jednym z czołowych producentów substancji czynnej w lekach przeciw osteoporozie. Należy go zbojkotować, bo nie wycofuje się z Rosji?
@ 1300 gramów
Zasmuca mnie mnie lekarz (bo zdaje się, że Pan jest lekarzem), który do oceny moralnej zbrodni wojennych potrzebuje wyroku sądu. Sąd może ustalić karę, ale kwalifikacja czynów jest trudna do zakwestionowania. Proszę przyjrzeć się w wolnej chwili definicjom, które był Pan łaskaw przytoczyć. Zasmuca mnie również nazwanie reakcji na wieści z Ukrainy histerią. Bardzo interesujące zdystansowanie się od ludzkich dramatów i ludzkich reakcji na te dramaty. Tak, ludzie mają emocje. W tym wypadku odbieram je jak najlepiej – i te skierowane przeciwko Rosji, i te wspierające Ukrainę oraz ludzi uciekających stamtąd.
Tak, jak wiele osób, życzę jak najgorzej biznesom zaangażowanym na wielką skalę w Rosji. W tym polskim firmom medycznym. Aha, i tak – nie będę przepisywał leków Polpharmy, jeżeli tylko będą ich analogi. A na komunały o prawach rosyjskich pacjentów odpowiedział już @szczurzec1. Zwłaszcza, że Rosjanie ukraińskich pacjentów po prostu mordują.
Tak, zgadzam się, stuprocentowy bojkot nie jest możliwy i nie należy go oczekiwać. Ale kiedy obroty dużego koncernu spadają o przeszło 10% lecą na pysk dyrektorzy niższych szczebli, kiedy powyżej 20% – ci z wyższych, a kiedyś w końcu – CEO. Sporo nadziei wiążę zwłaszcza z Decathlonem, bo jego klientela jest specyficzna światopoglądowo, więc szansa na tego dwudziestoprocentowego kopniaka wydaje mi się większa. Ale może się mylę.
Oburza Pana chęć upokorzenia i i unicestwienia przeciwnika. Był Pan łaskaw zapomnieć, że Putin pierwszy zaprezentował takie podejście i to jest tylko emocjonalna odpowiedź na działania jego i jego żołdaków. On jest mentalnym następcą tych władców moskiewskich, którzy uczyli się sprawowania władzy od chanatu. A chanat nie negocjował tylko, w razie sprzeciwu, bezlitośnie niszczył.
Zasmuca mnie również nazwanie reakcji na wieści z Ukrainy histerią.
Przepraszam, ale nakręcaniem spirali histerii nazwałem potęgowanie wszelkimi sposobami nienawiści i wściekłości wobec całego narodu rosyjskiego, co nikomu nie wyjdzie na dobre, jeśli nawet komuś przynosi chwilową ulgę i satysfakcję.
Mam w świeżej pamięci odczłowieczenie (skuteczne i nadal aktualne) uchodźców na granicy białorusko-polskiej i skamieniałe serca wielu Polaków wypierających ze swojej świadomości obraz ludzi wypychanych zimą na bagna i dzieci przerzucanych przez druty na białoruską stronę.
Nie sądziłem, że kiedyś dożyję takiego uczucia hańby i wstydu.
I teraz, w tym wspaniałym porywie otwartych serc wobec uchodźców z Ukrainy kołacze mi się cały czas myśl, że to przede wszystkim z nienawiści do Putina, a nie z umiłowania bliźniego, bo w to już nigdy w tym kraju nie uwierzę.
A „chęć upokorzenia i i unicestwienia przeciwnika” nie tyle mnie oburza, bo to są naturalne uczucia, co przeraża mnie tak potężne ich artykułowanie, bo zemsta nigdy nie jest dobrym doradcą.
Stefan Karczmarewicz
22 MARCA 2022
18:10
Bardzo interesujące zdystansowanie się od ludzkich dramatów i ludzkich reakcji na te dramaty.
Dystansowanie się od ofiary jest z jedną z technik dehumanizacji.
Kiedy pełni funkcję mechanizmu obronnego , może to świadczyć o braku dojrzałości emocjonalnej, bezradności w sytuacji trudnej.
Ale może też być pochodną cynizmu.
Uwazam, ze trzeba walczyc z Putinen i jego poplecznikami, a nie totalnie z Rosjanami. Sankcje gospodarcze i finansowe trafia tych pierszych najmocniej a reszta opozycji to zrozumie. Bojkot energetyczny tez jest potrzebny – czym wczesniej tym lepiej. I kazdy z nas moze sie od zaraz do tego przyczynic:
– obnizyc ogrzewanie
– zrezygnowac z tankowania (np. przesiasc sie na rower)
– zrezygnowac z miesa (zaoszczedzic energie i zboze)
– …?
mfizyk
23 MARCA 2022
8:29
Uwazam, ze trzeba walczyc z Putinen i jego poplecznikami, a nie totalnie z Rosjanami.
Od którego momentu zaczyna się „totalne walczenie z Rosjanami”?
Jak oddzielić circa 80% Rosjan będących poplecznikami Putina od nie popleczników?
Niemcy masowo popierali Hitlera. Zapłacili za to zbombardowaniami wielu miast, utratą wielu ziem, wieloletnią okupacją i jeszcze dłuższym podziałem na dwa państwa.
Przeszli bardzo długą drogę resocjalizacji, a i tak pojawiają się tam nazistowskie resentymenty.
Rosja Sowiecka a potem Federacja Rosyjska otrzymała od świata wiele szans na to, żeby się nauczyć pokojowej koegzystencji z innymi krajami.
I jak to wykorzystała to widzimy dzisiaj w Ukrainie.
Zbyt długo żyliśmy złudnymi nadziejami, że bandyta dobrowolnie zrezygnuje z zachowań, które mu przynoszą korzyści.
@ Jagoda
23 marca 2022
8:48
Napisz konkretnie, jak sobie totalna wojne z Rosja wyobrazasz. I co potem dalej.
Niesamowite, co można wyczytać z jednego komentarza: dehumanizację ofiar, cynizm, niedojrzałość emocjonalną, komunały, „interesujące zdystansowanie”, dobrze że chociaż nie proputynizm 🙄
Widzę, że pilnie potrzebny jest tu jakiś worek treningowy dla bokserów, ale nie mam ochoty służyć za obiekt zastępczy dla rozładowania frustracji i nagromadzonej agresji, wstrzymam się zatem na jakiś czas od dalszych komentarzy.
Precz z wojną!
1300
„Precz z wojną!”
Czyli z kim?
mfizyk
23 MARCA 2022
9:27
Napisz konkretnie, jak sobie totalna wojne z Rosja wyobrazasz. I co potem dalej.
Żartujesz?
Przecież to Ty piszesz o „wojnie totalnej z Rosją”. Więc jak chcesz to ją opisz. Choć nie wiem po co.
@ Jagoda
23 marca 2022
11:02
JA pisze, ze totalna wojna z Rosja nie ma sensu.
TY piszesz o historii totalnej wojny z Niemcami. A jak chcesz to konkretnie przelozyc na aktualna wojne w Ukrainie?
I nie udawaj, ze nie wiesz o co chodzi.
mfizyk
23 MARCA 2022
12:55
Wreszcie chyba dojrzałeś, co oznacza totalna wojna z Putinem (z Rosją).
Totalna wojna z Rosją oznacza III Wojnę Światową i Jagoda dokładnie o tym wie i stąd jej zabieg, który miał za zadanie obarczyć Ciebie, że Ty chcesz totalnej wojny.
„Juz Clausewitz ostrzegal, ze zanim zacznie sie wojne, trzeba miec plan, jak ja zakonczyc.” To Ty napisałeś mały fizyku i bardzo dobrze, że o tym wspomniałeś.
Niestety, nie widzę tych planów zakończenia tej wojny, a jedynie nawoływanie do totalnej – robi to sprytnie Zełeński, a świat polityczny mu brawo bije na stojąco.
Chyba większość z ludzi na świecie nie zdaje sobie sprawy trzym byłaby dzisiaj totalna wojna z Rosją – dla mnie zagładą, zwłaszcza Polaków.
cholera taki błąd się wkradł.
Korekta: czym
@ lukipuki
23 marca 2022
15:35
„Niestety, nie widzę tych planów zakończenia tej wojny…”
Jak juz na innym blogu pisalem, to Putin zaczal wojne na Ukrainie bez planu jej zakonczenia. Bo glupio liczyl na totalne zwyciestwo. A teraz atakuje cywilow i przechodzi do totalnej wojny 🙁
Jak go od tego skutecznie powstrzymac? Nie wiem. Ale powstrzymac go trzeba!
Moim skromnym zdaniem, powinno się tolerować tylko export leków ratujących życie chorych. Wstrzymać suplementy, antyoxydanty, witaminy, kosmetyki, odżywki, superfoody, diety itp itd.
@ lukipuki – Ustalmy kilka spraw: 1. to, czy wybuchnie Trzecia Wojna Światowa, zależy od jednej osoby i jest nią Putin. 2. Poprzedzająca dyskusja nie dotyczyła totalnej wojny ale „totalnego walczenia z Rosjanami”, czyli zakresu sankcji. Ładnie Pan to zmanipulował. 3. Zełenski nie nawołuje do totalnej wojny. On prosi o pomoc, bo cywile w jego kraju są masowo mordowani. Wie Pan to równie dobrze, jak wszyscy inni, więc Pańska sugestia jest obrzydliwa. 4. Kończenie wpisu w stylu: bądźcie grzeczni dla Matuszki Rosji, bo ona i tak wygra, a wy pójdziecie wszyscy do piachu, tez jest typową retoryką. Podsumowując, nie mam pojęcia, czy jest Pan płatnym trollem Putlera, czy tylko jego użytecznym idiotą. Nie obchodzi mnie to. Z tego bloga właśnie Pan znika, a ujmując rzecz bardziej precyzyjnie – zostaje zniknięty.
@ observer – trafna idea. Wszak, o ile wiem – rynek OTC (czyli medykamentów i para-medykamentów nie wymagających recepty) jest dla firm znacznie bardziej lukratywny, niż leków zlecanych przez profesjonalistów medycznych. No i myślę, że w tym przypadku przeciwników byłoby mniej.
Jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo, że chodzi i pieniądze. Rynek medykamentów jest lukratywny. Podam przykład – dwa chłopy durne (mąż mój i kolega) pojechali z Kanady do Pn.Karoliny, jeden na dechę surf-kite, drugi na rower, bo u nas niestety, ciągle zima. Po powrocie obaj panowie musieli być na 2 tygodniowej kwarantannie, co ciekawe, w połowie lutego byli u nas Młodzi, czyli syn z synową, z Portland, Oregon (USA) – i żadnej kwarantanny od nich nie wymagano.
Ale zawracam do ad remu. Dzwoni dzisiaj Wojtek z rana i powiada, że policja była u niego z rana, żeby sprawdzić, czy Wojtek rzeczywiście siedzi w domu. Do Jerzora I Wojtka też były dwa telefony i dwie przesyłki, za pomocą których musiał zrobić testy NAOCZNIE, wykorzystując iPada, pani z drugiej strony oglądała to wszystko, łącznie z zaklejeniem koperty… myślę, że Kanada ma więcej moich pieniędzy (podatki), niż te, do których się przyznaje.
Od wczoraj maski u nas zniesione, mnie to nie przeszkadzało, jako żem emerytka. Mam nieodparte uczucie, że ktoś na tej pandemii zarobił (pomijając oczywistych, handlarza bronią itp typy).
Najważniejsze, że swiat się kręci 🙂
Pozdrowienia dla Pana Doktora, piwo latem, bo pandemia czy nie – wybieramy się!
Podsyłam zbierany od paru lat humorek:
https://photos.app.goo.gl/zoe54WQwTrjJLNZZ7
p.s.W Kanadzie mamy darmową opiekę zdrowotną – narzekamy na podatki, ale stąd idą pieniądze na opiekę zdrowotną. Wydawanie pieniędzy z tej puli na niewiadomoco powinno być karalne. Myślę, że przy okazji pandemii na pewno ktoś skorzystał i wydał moje pieniądze, bo pandemia. Niech mu to na żółto wyjdzie (pardon – sraczka)!
@Alicja-Irena Bardzo dziękuję za zbiór dzieł satyrycznych. A co do pieniędzy – same w sobie nie koniecznie muszą być złem. Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że dla nazbyt wielu szefów koncernów i ich akcjonariuszy, etyka biznesu jest jest pojęciem nieznanym. Serdeczności!
Jako emetyt mający trochę wolnego czasu pomiędzy poobiednią drzemką a wieczorną herbatką mogę się podjąć kierować ruchem lotniczym na Okęciu w tym czasie.
Spełniam warunki zatrudnienia; nie mam kwalifikacji ani doświadczenia.
Rzeczywistość może Bigfarmę i firmy biotechnologiczne zmusić do rewizji planów kontynuacji działalności w Rosji.
Śruba sankcji będzie raczej przykręcana, niż luzowana, co nieuchronnie uderzy w logistykę. To nie tylko transport gotowych tabletek lub składników do ich produkcji (a tych ostatnich w Federacji Rosyjskiej zdaje się za wiele nie produkują, a jak się za produkcję już sami zajmą, to wyjdzie, jak zwykle). To również – niepomiernie trudniejszy – transport ludzi. Fachowcy do serwisowania sprzętu przylatywali zwykle wszak z Niemiec czy z Holandii. Piet’ka i Wowa nawet po trzeźwemu nie narychtują sekwencera do DNA…