Zamach – kilka prostych pytań prostego lekarza
Z medycznego punktu widzenia co najmniej trzy elementy tego zamachu wymagają szczególnej analizy. Bez wysuwania wstępnych założeń, ale z najwyższą starannością.
Po pierwsze – moment zamachu. Dyskutanci w studiu TVN24 byli zgodni, że przy takich motywach zbrodni mogła ona nastąpić w każdym innym momencie i miejscu. Teoretycznie tak, ale czas i miejsce determinują ryzyko, że otoczenie udaremni zamiar mordercy (w chwili kiedy to piszę, nieznane są losy Pana Prezydenta, ale zamiar nożownika pozostaje bezdyskusyjny). Z tego punktu widzenia moment został wybrany perfekcyjnie – z co najmniej dwóch względów. Tuż przed światełkiem do nieba wszyscy byli skupieni na ceremonii odliczania. To oczywiste. Ważniejsze jest jednak co innego: było mnóstwo jasno świecących, sztucznych ogni. Wiele osób podlegało zjawisku olśnienia, które – najprościej rzecz ujmując – polega na tym, że jeżeli czyjś wzrok zostanie poddany działaniu intensywnego światła, to osoba ta poza tym widzi bardzo niewiele lub nic. Znacie Państwo zjawisko olśnienia z prowadzenia samochodu w nocy, poza miastem. Przekładając na język ludzki – ryzyko adekwatnie szybkiej reakcji otoczenia zostało zminimalizowane. Może ktoś powiedział przedtem zwyrodnialcowi z nożem: „zrób to właśnie wtedy”?
Po drugie – to, co mówił morderca po zamachu. Być może rzeczywiście tak myślał, że winna jest nie policja, nie prokurator, nie sędzia, ale Platforma Obywatelska. Być może ktoś – jak mawia moja młoda znajoma – „wyprał mu beret”. Czyli zindoktrynował. Czasami w ten właśnie sposób przemawiają ludzie, których poddano „praniu mózgów”. Kto mógł być indoktrynującym? Chociażby któreś z kibolsko-neofaszystowskich ugrupowań, jak te, które rozsyłały „akty zgonu” prezydentom miast pochodzącym spoza PiS.
Za możliwością indoktrynacji przemawia również tzw. mowa ciała nożownika po dokonaniu zbrodni, a przed obezwładnieniem. Jeżeli przypomnicie sobie Państwo obrazki z kibolskich zadym albo z Marszu Niepodległości, to uświadomicie sobie, że widzieliście klona tamtych bandziorów. Komentatorzy mówili, że to gest triumfu. Dobrze, ale do kogo skierowany? Do zdezorientowanej widowni? Do siebie? A może do swoich, żeby ogłosić: „Patrzcie, jaki jestem kozak! Rządzę!”? W stresowych chwilach ludzie w swych zachowaniach łatwo wchodzą w wyuczone schematy. Warto o tym pamiętać. Warto również pamiętać, że w tych środowiskach głód akceptacji, a nawet bycia podziwianym jest szczególnie duży. Stąd skłonność do zbrodniczych niekiedy popisów. Na przykład na drodze, chociaż nie tylko. Może więc była (i jest) jakaś „grupa wsparcia”?
Celowo pomijam inne kwestie, jak np. identyfikator pracownika mediów. To już problem nie dla lekarza, ale dla śledczych i prokuratury.
Podsumowując: wiele wskazuje na to, że nożownik z Gdańska mógł mieć jakieś wsparcie i że mógł zostać do swojej akcji przygotowany. Przez kogo? Nie mam pojęcia, oczywiście. Jednak zamach i wydarzenia wokół niego ułożyły się zbyt finezyjnie, żeby można było wszystko przypisać niezbyt wybujałemu mentalnie, wprawionemu w operowaniu nożem bandziorowi.
Ponieważ ojcem współczesnej, potocznie rozumianej kryminalistyki był lekarz dr Artur Conan Doyle, to pozwolę sobie zadać bezczelne dla amatora pytanie: cui bono? Nie wiem, jak Państwa myśli w tej sprawie, ale moje kierują się na wschód. A potem – ku bardziej lub mniej jawnym agentom wpływu tegoż Wschodu w naszym kraju…
Komentarze
Faktycznie, trzeba przyznać, że jak na świra to działał zadziwiająco planowo i metodycznie.
„Qui bono”?
Z dużym prawdopodobieństwem, nie dla obecnie rządzących. Sądzę, iż śmierć Prezydenta Gdańska nie przyczyni się do wzrostu poparcia dla obecnie rządzących.
Inna sprawa, że wszelkimi możliwymi sposobami/metodami, odpowiedzialność za przyczyny morderstwa będą zrzucać na opozycję.
inne sprawy – np. afera KNF i wynagrodzenia w NBP tymczasem tą tragedią wyciszone i zastąpione
Mysle, ze domniemanie ruskiego spisku idzie nieco za daleko. Nie ma co za bardzo poszukiwac konspiracji, tam, gdzie wystarcza jakze pospolite motywy w postaci glupoty czy szalenstwa. Polityka i religia – obecnie chyba bardziej polityka – zawsze przyciagaly rozmaitej masci pomylenców. Zas zamach ów nie wymagal jakiegos specjalnie wyrafinowanego planowania, na pewno nie w stopniu wiekszym, niz wymaga napad na maly bank.
Przy calym szacunku dla Zmarlego, byl on w polskiej polityce figura trzeciorzedna. Po co KGB czy GRU mialoby sie tu jakos specjalnie trudzic? Zreszta przecie i nie za bardzo trzeba – Polacy sami doskonale w ciagu ostatnich lat amputuja sobie resztki politycznego rozsadku.
Nastepstwa tej tragedii powinny byc scisle praktyczne: wyzsze standardy ochrony imprez masowych. I kamizelki z nylonu balistycznego lub kevlaru dla osób publicznych.
Pytanie powinno brzmieć „Cui bono?” – dla czyjej korzyści? Niewątpliwie przez pomyłkę autor tekstu stworzył hybrydę z wyrażeniem „qui pro quo”. Z punktu widzenia łacińskiej gramatyki „qui bono” nie ma jednak żadnego sensu.
Paranoja Polityczna – psychologia nienawiści. Taka książka, która ten schemat dokładnie opisuje. Ten człowiek nie był związany z żadnym obozem władzy. Po prostu dokonał projekcji swoich niepowodzeń życiowych. A ponieważ media rządowe tłuką przekaz „PO to zło”, „PO – złodzieje” a ten człowiek został skazany z rządów PO, zatem projekcja poszła w tym kierunku. Czy ktoś tym człowiekem kierował – wielce wątpliwe. Czy wina medialnego przekazy propagandowego, podsycanie konfliktu w celu utrzymania władzy – bezdyskusyjna.
@pertinaks
Dziękuję za wskazanie literówki. Rzeczywiście wstyd. Już poprawiam.
@ Witold „swiry” dzialaja zawsze metodycznie i planowo. To bedaca u kresu wytrzymalosci psychicznje, zadreczona, zwyczajna kobieta traci kontrole nad swoimi emocjami i lapie za noz kuchenny i dzga nim meza, ktory jest faktycznym oprawca.
Ochroniarz nie musi mieć licencji i jak wynika z zabójstwa Pawła Adamowicza nie jest to jedyne czego nie musi mieć – nie musi również mieć odpowiednich kwalifikacji. Nic dziwnego a społeczeństwie z tradycją znajomości zastępujących kwalifikacje.
Mam identyczne myśli. Bardzo precyzyjnie przygotowana akcja, napastnik wyposażony w stosowną plakietkę, specjalistyczny wojskowy nóż, dokładnie wiedział gdzie uderzyć, żeby zabić. No i tekst wygłoszony ze sceny tak, żeby wszyscy słyszeli, że obwinia PO. To jest zorganizowany zamach na życie Adamowicza. Kto za tym stoi – ten kto zyskał lub ma poczucie bezkarności, bo jest chroniony przez władzę. Napastnik to Stefan W narodowiec, kibol, blokers, karany wcześniej zza napady. Biorąc pod uwagę euforię na forach narodowców po napadzie – ich człowiek.
Tak rodzą się teorie spiskowe. Czym te gdybania różnią się od teorii smoleńskich?
A różnią się, róznią, bo o ile teoria zamachu rosyjskiego była bez sensu, to chęć zaszkodzenie WOŚP, kipiąca nienawiść w stosunku do Owsiaka i całej akcji jest faktem. WOŚP jednoczy Polaków, komuś to bardzo przeszkadza.
Ewidentne zaplanowane. To, że się leczył psychiatrycznie dało mu poczucie bezpieczeństwa. Co osiągnął? Sławę wśród prawicowców – przeczytajcie wpisy na portalu Marszu Niepidlegosci. PiS pozbył się groźnego przeciwnika, pamiętacie jak Prezydent zachował się na Westerplatte. Teraz PiS powoła komisarza i to do końca kadencji. Nie wątpię też, że nie omieszka zmienić nazwę portu lotniczego z im. Wałęsy na L. Kaczyńskiego. W końcu załatwił znienawidzony WOŚP i Owsiaka. Przypadek? Atak wariata? Zbyt dużo ,,korzyści” jak na przypadek!!
Choroba psychiczna to świetna wymówka dla władzy. Policji nie było, bo nie wiedziała, że będzie zgromadzenie. Telewizja, która jest publiczna w takim samym sensie co domy publiczne, też za nic nie odpowiada: oni „równoważą przekaz”, nawołując do nienawiści za nasze pieniądze. Jedni pokazują, że Owsiak robi wiele dobrego, a oni dla równowagi pokazują, że kradnie pieniądze dla Gronkiewicz-Waltz. Mamy dwie strony. Pani poseł Pawłowicz wini Owsiaka. A teraz módlmy się i nie mówmy, dlaczego tak się stało. Ziobro powinien odejść. Brudziński powinien odejść. Kaczyński powinien odejść. To na początek
Rządzącym śmierć p. Adamowicza ułatwi załatwienie wielu spraw. Rządzący powinni się uderzyć w piersi. Sieją nienawiść. Popierają wiele agresywnych działań wobec opozycji i wszystkich, którzy im się nie podobają, choćby Owsiak, WOŚP. Popierają narodowców, kiboli itd. Posłowie obrażają ludzi, sieją nienawiść i cieszą się uznaniem swojej partii np p. Pawłowicz. Matka Kurka ma poglądy, których należałoby się wstydzić, a on po ataku na prezydenta śmiał pisać różnie wstrętne rzeczy. Mamy tego owoce. Ten świetnie zaplanowany atak miał wielu twórców, a atakujący to wykonawca.
Szanowny Panie Karczmarewicz
Nie lubie panskiego tonu rozszerzajacego gdanska tragedie na krajowa polityke. Glupota jest dolewanie oliwy do ognia. Proba upolitycznienia tej zbrodni nie sluzy Polakom a pan to niestety czyni. Prosze pozostawic niezdrowe emocje w spokoju i zastanowic sie co w zaistnialej sytuacji bedzie dobre dla rodakow.
Slawomirski
często tu bywam, zazwyczaj nie zabieram głosu
Przy tak daleko rozwiniętych podejrzeniach zmierzających nieomal do absurdu zgadzam się z bardziej wyważonymi opiniami, szczególnie koleżanek. Przypuszczam że żałoba i poczucie bezradności wobec przemocy skierowały myśli Gospodarza w tę stronę.
=>olakier
Policji nie było, bo według jej dysponentów nie wolno jej było wspierać „akcji Owsiaka”.
Ciekawa i bardzo racjonalna analiza. Warto się nad podniesionymi tezami zastanowić.
A Slawomirskiemu, jak zwykle, „o dobro” Polaków chodzi, nie o prawdę. Dziękuję za „troskę”.
Kasandra – dokładnie tak. PiS w rezultacie zamachu straciło poważnego przeciwnika politycznego, jakim był zmarły prezydent Gdańska, jednocześnie pozbyło się Owsiaka, zaszkodziło idei WOŚP no i przejęło władzę w Gdańsku bo premier ma prawo obsadzenia komisarza. Oby nie byl to początek terroru politycznego w Polsce .
czytuję pana blog z uwagą, Doktorze, pierwszy raz pozwolę sobie się z panem nie zgodzić.
Wysnuwa pan zbyt daleko idące wnioski. Muszę jednak przyznać, że coś w tym jest.
Atak nastąpił w momencie najlepszej szansy dla tego bandyty.
Pozostaje mieć nadzieję, że ta ofiara zmobilizuje naród przeciw PIS.
I pamiętajmy o Piotrze, Piotrze Szczęsnym.
Proszę wybaczyć, ale poczułam zażenowanie. Jeszcze mi tu zabrakło mgły i pancernej brzozy. Psychopata z żalem do wszystkich, osądzony za czasów rządów PO, wychodzi z więzienia (był tam leczony psychiatrycznie) i rzuca się na Prezydenta Gdańska, bo ten jest da niego uosobieniem sprawców domniemanych krzywd, o których głośno wykrzykuje. Potem daje się aresztować, szczęśliwy zapewne że się zemścił i jeszcze , że go zauważono. Tworzenie wokół tego teorii spiskowych naprawdę nie przystoi, nawet prostemu lekarzowi.
Idąc tym tropem (już takie też pomysły wczytałam) to być może zemsta gdańskiej mafii albo atak Marsjan.
A co do konkurentów politycznych, to w ostatnich wyborach był nim przez czas długi pan Wałęsa, odsądzający Prezydenta od czci i wiary (poczytać proszę). Chyba pan Doktor nie sugeruje młodemu Wałęsie zorganizowania spisku. Takie dywagacje są tak samo mało mądre jak, proszę wybaczyć, te gospodarza.
W takiej sytuacji należna jest zaduma i namysł, nie snucie dziwnych opowieści, dolewających oliwy do płonącego ognia.
I jeszcze – to, że ktoś jest kryminalistą i świrem, nie znaczy, że nie ma umiejętności zaplanowania swego czynu tak, żeby go przy słabej ochronie i powszechnym radosnym uniesieniu i rozprężeniu nie przeprowadzić.
Panie Doktorze, czasem warto ugryźć się w język. Albo w pióro.
nie doprawday ! prosze nie przesadzac panie Stefanie !,niech pan nie dolewa benzyny do ognia z teorami spisku ,prosze zwrocic wieksza uwage na prozaiczne aspekty tego smutnego wydarzenia,a mianowicie jak powiedzial Leszek Miller w ktoryms z wywiadow TV ,,,,,,,,,, gdzie byly sluzby ochrony ? ,gdzie bylo zabezpieczenie I ochrona osobista Prezydenta wielotysiecznego miasta jednego z najwiekszych w Polsce ,przeciez taki czlowiek powinien miec ,,Aniola stroza,, non stop
Dlaczego ci pozal sie Boze !! ochroniarze nie byli na scenie ???,jakie kwalifkacje mieli ? ,czy to byli emeryci pracujacy na pol etatu ? czy osilki z napompowanymi miesniami ale nie majcy pojecia o reagowaniu I bezposredniej ochronie VIP !! ??
dlaczego ani jeden z nich nie stal bezposrednio przy wejsciu na scene ? blokujac wejscie tym sposobem ,,million innych pytan skierowal bym do Firmy Ochroniarskiej ktora pokazala swoja pozal sie Boze kompetencje I profesjonalizm .
A na koniec pytanie do Urzedu Miasta Gdansk czy sprawoawanie funkcji Prezydenta olbrzymiego miasta kwalifikuje sie otrzymanie osobistej ochrony calodobowej ? a juz szczegolnie wtedy kiedy Prezydent miasta bierze udzial w imprezach masowych w wielotysiecznym tlumie ??,,,czy winy nie nalezy szukac w tym kierunku ? a nie w nowych teoriach spiskowych !
Kaszuba
14 stycznia o godz. 20:17 33731
Od 1981 roku mieszkam w kraju polietnicznym. Przyznam ze cieszy mnie rozkwit Polski ale polskim nacjonalista nie jestem. Pamietam moskiewska prawde z kiosku Ruchu.
Niestety panie Stefanie ,,dolewa Pan benzyny do ognia swoimi teorami o spisku !
Problem jest tylko I wylacznie nedzne zabezpieczenie imprezy I nedzna jakosc Firmy Ochronairskiej !
Problems jest tez to ze Prezydent blisko milionowego miasta,bez ochronny osobistej ,Aniola Stroza jest Obecny na masowej imprezie wsrod wielotysiecznego tlumu ,wsrod ktorego Nawet w sielskiej I Bogobojnej atmosferze moze znalesc sie psychol o roznych zamiarach Niestety stalo sie najgorsze,a wystarczylby dobry Body guard !zeby zapobiec tragedi
Siewcy gniewu, nienawiści, nietolerancji, różnych sortów udaja teraz baranków pokoju. ONI muszą odejść – dla dobra Polski i Polaków.
white star
15 stycznia o godz. 2:20 33736
Nie każdy jest tak „lubiany” jak Duda i Kaczyński, żeby bać sie o swój tyłek.
A co by pomogla ochrona, gdyby zaczął strzelać z odległości kilku metrów ? Z tłumu ?
Gdyby Kaczyński i s-ka nie nakręcili spirali nienawiści, nic by się nie wydarzyło.
Gospodarzu:
skoro Pan się zastanawia, gdze się kierują myśli czytelników w sprawie cui bono?, to o kierunku mojej myśli Pana poinformuję. Otóż kieruje się ona ku zdziwieniu, że Pana myśl kieruje się na ten Wschód, na który już niemal wszystkie myśli wszystkich się kierują. Czy na to nie należy spojrzeć pod kątem lekarskim?
Cui bono? to dobre pytanie, tak dobre, że pasuje do wszystkiego. Otóż był sobie pewien ładny kraj. Ludność tego kraju niespecjalnie była zachwycona kuratelą sprawowaną nad nim przez państwo o nazwie Antarktyda. Pewnego dnia w tym ładnym kraju nastąpiło trzęsienie ziemi. Katastrofa. Życzliwą pomoc zaoferował inny kraj, ku któremu kierują się nasze myśli, taki ze wschodu. Przyjęcie pomocy od tego kraju uwolni ten ładny kraj, ale dotknięty katastrofą od nielubianej kurateli Antarktydy. Cui bono? – pyta bystry detektyw: na pewno trzęsienie ziemi zostało zorganizowane przez ten kraj, ku któremu kierują się nasze zautomatyzowane myśli.
Powodów czynu zbrodniarza może uda się dojść w rozumieniu wąskim. Może. O ile w ogóle można to precyzyjnie ustalić, gdy idzie o głębokie stany psyche. Może stan nie były głębokie i da się.
Jest powód generalny: atmosfera nienawiści, kłamstwa i przyzwolenia na szmacenie opozycji z ochroną szmacących włącznie – wmontowanego w fundament państwa, co zrobił Kaczyński aktem założycielskim o nazwie „zbrodnia zamachu smoleńskiego”, czyli ściślej mówiąc katolicka religia smoleńskiej nienawiści, systematycznie, codziennie, podsycana, z comiesięcznymi kumulacjami znanymi pod nazwą „miesięcznic”.
Tenże Kaczyński osobiście dolewał benzyny wrzaskami: „wy mordy zdradzieckie, zamordowaliście mi brata!”
O innych manifestacjach państwowo-katolickiej nienawiści wobec wszystkich mających inne zdanie czy poglądy niż biskupi z Kaczyńskim i jego pisoidami, nie m dość miejsca, by szczegółowo mówić. To jest akuratne na białą księgę nienawiści pisowsko-katolickiego państwa wobec obywateli. Biała księga, rzecz oczywista, powinna mieć czarne okładki.
Cui bono? – w sprawie smoleńskiego Kaczyńskiego i pozostałych 95 osób. Kto na tym najbardziej skorzystał widać naocznie każdym gałom, które nie maja bielma.
Czy to jest prawidłowe rozumowanie? Takie rozumowanie jak szukanie każdej przyczyny wszystkiego na Wschodzie?
Ze wszystkim się zgadzam z wyjątkiem tej ostatniej tezy – że to Wschód.
Gdy zamordowano prezydenta Narutowicza, to nie zrobił Wschód, tylko rodacy. Na tyle wielu wrogów demokracji i Unii mamy wśród swoich „patriotów”, że oni wystarczą. I jeszcze coś – na tyle mamy nieudolnych i sterowanych prokuratorów, że śledztwo wykaże, że morderca działał sam i był niepoczytalny, więc odeślą zwyrodnialca do szpitala. A rzeczywiście, całkiem to prawdopodobne, mógł mieć grupę wsparcia, podobnie jak Falenta, który nie wymyślił afery podsłuchowej…
Sami sobie gotujemy los – a Wschód tylko zaciera ręce…
taktotak
15 stycznia o godz. 8:54 33743
NIe tylko Narutowicza zamordowali rodacy.
Ostatniego króla Polski, Stanisława Augusta Poniatowskiego również zamordowali rodacy. Ściślej – ci wybitni Polacy: szlachta polska, która zawiązała spisek w celu zamordowania króla.
Zamach został wykonany Król doznał ciężkich ran. Od ostatecznej śmierci uratował go… Wschod, ten podły Wschód: Kozak, w służbie. Który ciężko rannego dowlókł do jakiejś chałupy kmiecej, a tam udało się królowi przeżyć noc i dzięki kozackim metodom, jakoś przeżyć i dalej oraz ostatecznie ujść z życiem.
Tanaka
15 stycznia o godz. 8:46 33742
Barbara Blida
Setki pacjentów, którzy nie doczekali do przeszczepu po wypowiedzi Ziobry.
96 pasażerów Tu 164
Piotr Szczęsny
Kilkadziesiąt osób odebralo sobie życie na skutek ustawy dezubekizacyjnej
Paweł Adamowicz
Krew tych osób ma na rękach Kaczyński.
A aktem założycielskim był „dziadek z Wehrmachtu” Jacka Kurskiego.
Od tego się zaczęło.
Nader interesująca dyskusja. Odzwierciedla chyba kolektywny stan umysłu części Umęczonego Narodu Polskiego pod rządami PiS. A określić można by go, jako częściowe ‚spisienie’. UNP spolaryzował się bowiem ninie tak bardzo, ze ci, co byli przeciw, spotkali się z tymi, co byli za, tyle, ze z tylu. Doszukiwanie się w czynie nieopatrznie wypuszczonego pomyleńca jakiegoś wyrafinowanego spisku, o dalekosiężnych celach politycznych, to właśnie wszak myślenie torami, do których świetnie pasuje codzienny ‚mind frame’ aktywu i żarliwych zwolenników PiSu.
I nie ma większego znaczenia, czy są to rozczulające naiwne bajdurzenia o ‚specjalistycznym nożu wojskowym’ i ‚wyszkoleniu zabójcy’, czy nieco frapujące dzielenie włosa na czworo, jak w blogo-felietonie powyżej.
Paranoja jest zakaźna.
Nie wydaje mi się, żeby sprawca był obłąkany, choć są pewnie tacy, którzy będą starali się udowodnić, że tak było w istocie. Chyba, że za obłąkanie uznamy psychopatię, coś na kształt Breivika.
[…Nie wydaje mi się, żeby sprawca był obłąkany…]
Rozpoznanie schizofrenii paranoidalnej postawione na Oddziale Psychiatrii Sadowej w szczecińskim anclu to oczywiście także cześć przebiegłego spisku. Dokumentacja medyczna została umiejętnie sfałszowana, przed dwoma laty; pacjent tak naprawdę cierpiał na wrastający paznokieć.
‚Specjalistyczny nóż wojskowy’ mu kupili, bo sam by sobie go nie kupił. Zapomniał, gdzie zaopatrywał się w bron pneumatyczna i pistolet hukowy przed odsiadka, no i za nic sam nie mógł sobie przypomnieć, gdzie tez to było….
‚Wyszkolono go’ tez, ze ma dźgać od przodu w brzuch i klatkę, a nie np od tylu, w pośladek lub w dol w stronę lewej stopy. Dobrze i dokładnie został przeszkolony. No i te gesty! Stal przecie jak rasowy narodowiec na stadionowej żylecie! Prosto stal, a nie krzywo…
Po prostu nie sposób nie ugiąć się przed ciężarem spiskowych dowodów…
Wielu czytelnikow Polityki za gdanska zbrodnie bezpodstawnie obwinia Kaczynskiego. Widac z tego jak indoktrynacja tego tygodnika negatywnie wplynala na grono jego czytelnikow. Zachodni indywidualizm nie istnieje w tej grupie ludzi. Oblakany nienawiscia do Kaczynskiego czytelnik Polityki staje sie poslusznym redakcji Polityki pionkiem. Taki pionek jak na przyklad Tanaka mysli tylko systemem limbicznym a jego neokorteks ma zero aktywnosci. Widac z tego jak czytanie Polityki oglupia.
Pan Slawomirski
O ile sarkazm Pana turpin ‚a można jeszcze przyjąć za mieszczący się w konwencji ognistej dyskusji, to Pański ostatni wpis wychodzi poza przyjęte tu granicę, bo posłużył się Pan inwektywami, bez ich merytorycznego uzasadniania. Bardzo proszę o poprawę. Jak widać z dyskusji – wolno się spierać, ale trzeba zachować umiar (dość liberalne pojęty) w formie wypowiedzi.
[…bo posłużył się Pan inwektywami…]
gdzie?
turpin
15 stycznia o godz. 17:28 33751
inwektywy to pionek, system limbiczny i neokorteks
Przeczytałem mój ostatni wpis po dwakroć, w poszukiwaniu owych ‚inwektyw’; no – bezskutecznie. Zawiera li tylko reductio ad absurdum.
Ale myślę, że Gospodarzowi pomyliły się sekwencje. Mój _przedostatni_ spis istotnie mógł zostać odebrany, jako obraźliwy. Jest mi zatem nieco głupio, no i przepraszam. Niemniej – równie nieśmiele, co stanowczo (by użyć motta Gdańska – nec temere nec timide) podkreślam, że powiedziałem prawdę.
Budowanie teorii spiskowych wokół tej tragedii to wszak Syndrom Smoleński. À rebours. W wersji poronnej, ze zgoła inną materyją jak chodzi o wypełniające go idee nadwartościowe, ale z tąż samą patofizjologią.
Równy absurd. Chciałoby się rzec – na pograniczu śmieszności, choć dotyczy spraw zgoła nieśmiesznych.
Pan turpin
Szanowny Panie, nastąpiło nieporozumienie. Wskazałem Pana Panu Slawomirskiemu jako przykład użycia sarkazmu, co jest dopuszczalne. O inwektywach z Pana strony nie było mowy.
Z Pańskimi racjami nie dyskutuję.
Pozwalam sobie tylko powtórzyć to, co już napisałem w tekście: nie stawiam żadnej tezy, ale wskazuję elementy, które – być może – warte są głębszej analizy.
Drogi Gospodarzu. Źycie nauczyło mnie że reagując natychmiast, pod działaniem impulsu można zrobić gafę, obrazić kogoś, „dać się ponieść”, pochopnie wyciągnąć fałszywe wnioski.
Uważam że zabójca to kryminalista z „parciem na szkło” , nasz rodzimy Polak, żaden imigrant, w 95% katolik, w 50% chodzący co niedzielę do kościoła (tak mówią statystyki). Produkt naszej polityki nienawiści – wymienił jedną z partii politycznych jako powód ataku.
Przy okazji ustrzelił Owsiaka i jego wspaniałą WOŚP. Kolosalna strata – może wyjdziemy z tego mądrzejsi.
Pan Sławomirski jest zwolennikiem „rzadów silnej ręki” – i ma do tego prawo. Natomiast impertynencja że „czytanie Polityki ogłupia” zasługuje na żółta kartkę.
PS. Na Kremlu chyba zabrakło już szampana na celebracje.
andrzej52
15 stycznia o godz. 11:51
„Akt założycielski” sięga znacznie głębiej w historię psyche Polaków, w tym Kaczyńskiego, niż „dziadek z Wehrmachtu” wymyślony przez Kurskiego. Ale zgoda – był to kolejny, ciężki krok do tego, co mamy.
JackT
16 stycznia o godz. 2:02 33756
Szanowny pan chce zrobic Chiny na blogu. Ci co pisza zgodnie z mysla autora dostaja punkty dodatnie a ci piszacy innaczej ujemne. Czy to jest efekt edukacyjny Polityki?
@Sławomirski
Chiny już wprowadzil pański rzad „dobrej zmiany” . Podobno wszystkie rządowe ogłoszenia i reklamy są drukowane tylko w „prawomyślnych” mediach, inne mają zniknąć z braku dopływu zamówień. „Polityka” została skreślona z listy dostępnych tygodników w urzędach państwowych. Dlaczego Pan czyta Politykę – żeby się ogłupić, czy jako pokutę?
=> Slawomirski
Jaki jest powód, że insynuuje pan czytelnikom Polityki podatność na manipulację, a piszącym w niej próbę ogłupienia swoich czytelników ?
Czyżby uważał pan, że akurat oni są naiwniakami, którym można wcisnąć każdą ciemnotę?
Opinie czesto wyrazane w Polityce sa przedwczesne a przez to emocjonalne. Operowanie w systemie limbicznym czytelnikow jest nieetyczne moim zdaniem.
Od profesjonalistow dziennikarstwa wymagam logiki i faktow a nie spekulacji i emocji.
Zaistniała natychmiastowa potrzeba odsunięcia tego przeżartego nienawiścią do większości Polaków – gorszego sortu zabójców brata – od polityki. Nienawiść jego jak szambo rozlała się po kraju i zatruła serca i rozumy Polaków.
Zaistniała konieczność zwarcia szeregów ludzi uczciwych i martwiących się o kierunek w którym Polska zmierza.
Rzucam hasło: KACZYŃSKI MUSI ODEJŚĆ.