Ten jeden dzień w roku, gdy każdy może samodzielnie wykonać zabieg medyczny: najbliższa sobota!
Pierwsza sobota czerwca może być dniem unikalnych wrażeń, jeżeli tylko zechcecie Państwo przyjść na Stadion Narodowy.
Jak to jest udrożnić tętnicę wieńcową, która grozi dokonaniem się zawału serca? Albo wszczepić stymulator serca? Albo dokonać operacji neurochirurgicznej mózgu? Albo chirurgicznej operacji „przez dziurkę od klucza”, czyli endoskopowej? To nie wszystko – takich niedostępnych na co dzień technologii medycznych, które będzie można samodzielnie wypróbować albo przynajmniej ich dotknąć, będzie w sobotę bardzo dużo. Oczywiście zabiegi będą w warunkach symulowanych. Jednak będzie to symulacja najwyższych lotów. Albo zabieg będzie można przeprowadzić na takim samym symulatorze, na jakim uczą się lekarze, albo sprzęt będzie jak najbardziej prawdziwy, używany rutynowo do zabiegów, a jedynie pacjent sztuczny (co zrozumiałe).
Do tego będą pokazy sprzętu – wraz z modelami jego zastosowania. No i jeszcze Kawiarenka Ekspertów, w której nie będą oni jedynie odpowiadali na pytania zainteresowanych, ale również częstowali swoich rozmówców własnoręcznie przygotowaną (darmową!) kawą lub pitną czekoladą.
Wszystko to w sobotę, 3 czerwca, od godziny 11.00 do 20.00, podczas 21. Pikniku Naukowego Centrum Nauki Kopernik na Stadionie Narodowym, na stoisku Warsaw Education Center (F3), mieszczącym się w Galerii Stadionu. Oczywiście, wokół będzie dużo innych, niemniej ciekawych stoisk dotyczących nowoczesnej medycyny, ale do tego zapraszam szczególnie, bo wiem, co przygotował obsadzający je zespół.
Spotkanie z nowoczesnymi technologiami medycznymi zawsze może być pożyteczne, chociażby z czystej ciekawości świata. Niestety, nierzadko również dlatego, że ich zastosowanie może dotyczyć nas samych lub naszych bliskich. Naturalna jest wówczas chęć poznania możliwości, które stwarza technologia, ale także jej ograniczeń i związanego z nią ryzyka. W czasach gdy lekarze nie mają czasu rozmawiać z pacjentami, a pielęgniarki prawie wyginęły, wizyta na Pikniku może z pewnością podnieść poziom Państwa wiedzy, a w niektórych przypadkach obniżyć poziom stresu.
Nie do pominięcia jest również element czysto rekreacyjny, bo przecież zabawa w doktora jest jedną z najczęstszych dziecięcych zabaw. Pozwolę sobie zatem zakończyć swoje zaproszenie z karygodnym brakiem powagi.
„Na każdego przyjdzie pora, by chcieć bawić się w doktora!” – spotkajmy się na Narodowym na niezobowiązujących, choć na pewno pouczających zabawach medycznymi technologiami.
Komentarze
Sprzętem, na którym zwykle uczą się lekarze, zazwyczaj nie można się pochwalić
Nawiązując do artykułu w bieżącej Polityce. Lepiej mieć lekarzy niedouczonych czy „alternatywnych”? Mała ilość lekarzy podbija wartość ustawionych już w systemie. Nie dopuszczanie młodych do rezydentur jest skandalem. Nie jestem zwolennikiem „dobrej zmiany” ale pewne głębokie cięcia strukturalne są konieczne aby zahamować odpływ.
PS. Tak jak generał nie może być Ministrem Obrony (bo wojna jest jego sposobem rozstrzygania sporów), tak lekarz nie powinien być Ministrem Zdrowia – bo dba o interes lekarzy, a nie pacjentów.
@JackT
Dba o interesy lekarzy? Radziwiłł? Z choinki się urwałeś? Na manigestacjach przeciwko niemu były tysiące
@mpn.
Nie miałem na myśli p Radziwiłła ale wszystkich poprzednich ministrów-lekarzy którzy nie zauważali że często „stara gwardia” lekarska blokuje etaty, stanowiska, katedry młodym lekarzom. Tak sie dzieje wszędzie, jak Polska długa i szeroka – we wszystkich dziedzinach – na Uniwersytetach, w Sądownictwie, Służbie Zdrowia etc etc. Różne „Rady Nadzorcze” przyklepują te układy a każda próba ingerencji Ministra jest krytykowana jako próba ingerencji w „niezawisłość”. Nikt nie może odwołać leniwego prokuratora, złodzieja komornika, przekupnego sędziego czy pijanego lekarza. Demokratyczne wybory pokazały jaki jest pogląd „typowego Polaka” – Sejm jest tego odzwierciedleniem. Polacy nie są społeczeństwem obywatelskim i nie dorośli do demokracji, mentalnie tkwią w feudalizmie, sobiepaństwo i prywata króluje. Po co ja to piszę? Czuję się tak jak pies który durnie szczeka na pociąg – przecież to pociągu nie wykolei.
Przypomniałem sobie. To co ja robię nazywa się „donkiszoteria” – czyli walka z wiatrakami. Wbrew przestrogom żony, marnuję mój cenny czas – zamiast przetwarzać wino na coś innego, w przyjemnym towarzystwie – na takie dyrdymałki. Żyję w innym świecie i sprawy polskie nie powinny mnie obchodzić, jako że mnie nie dotyczą – ale jednak, żal patrzeć.
Szanowny Panie Karczmarewicz
Pan tutaj ludzkim cialem chce sie bawic a w tej chwili wiekszosc panskich znajomych jest krytycznie chora na rozum.
Slawomirski
@JackT
Nie wiem, czy istnieje jakaś stara gwardia. Etatów jest po prostu mało. Za mało. Szpitale tylko patrzą, jak by tu można zatrudnić na ułamek etatu, bo nie mają pieniędzy. Lekarzy było i nada jest za mało, a pracy (często bezsensownej) za dużo.
Szanowny Panie Karczmarewicz
Reperowanie ciala ludzkiego jest racjonalnym postepowaniem dokononywanym przez specjalistow z roznych dziedzin medycyny. Dlaczego leczenie duszy ludzkiej jest zostawione w niekompetentnych rekach religijnych znachorow roznej masci. Przeciez cialo jest tylko opakowaniem dla skomplikowanej duszy czlowieka ktora powinna zapewnic mu zdrowie psychiczne.
Slawomirski
Dziennikarze Polityki i nie tylko przestancie zajmowac sie dystrybucja hejtu. Ludzie pezez was gina.
James T Hodgkinson is a 66-year-old man from Belleville, Illinois, a small city just across the Mississippi River from the city of St Louis, Missouri
Mr Hodgkinson’s wife told ABC News he moved to Virginia two months ago
His Facebook account shows anti-Republican and anti-Trump rhetoric
He was a volunteer on the campaign of former Democratic presidential candidate Bernie Sanders
Slawomirski
I znowu brednie w komentarzach. W nowych szkołach też logiki zapewne nie będzie
Nikt nie jest zainteresowany aby Polacy myśleli logicznie i racjonalnie. Ani Episkopat, ani Ministerstwo Oświaty.